Bombardują w tej sprawie radni, którzy uważają, że nie można akceptować tego stanu rzeczy. Powstanie nowego kompleksu handlowego koło Carrefoura sprawiło, że jest tam zupełnie inna sytuacja drogowa. Piesi na ogół nie fatygują się na oddalone przejścia dla nich, tylko przechodzą na wprost Proximy, co jest bardzo niebezpieczne.
- To się może skończyć nieszczęściem - monitują Czytelnicy. - Dlaczego zawsze musimy być mądrzy po szkodzie?
Co na to urząd? Jak powiedział nam Jarosław Rekowski, dyrektor wydziału komunalnego w ratuszu, trwają prace związane z koncepcją nowego przejścia, które wykonuje firma Michała Marciniaka.
- To wbrew pozorom nie jest wcale mała robótka - podkreśla Rekowski. - Trzeba przebudować zjazd na parking, wszelkie urządzenia związane z bezpieczeństwem na drodze. I na pewno ta przebudowa nie będzie tania.
Nie chce jednak nawet orientacyjnie określić, ile trzeba będzie wydać na zmianę tego miejsca. - Przygotujemy dokumenty, zastanowimy się nad kosztami - mówi.
Podkreśla, że opracowanie koncepcji nie będzie równoznaczne z podjęciem decyzji. Ta zapadnie dopiero po analizie "za" i "przeciw".
- Samo przejście, namalowanie pasów i postawienie znaków nie spowodują, że ludzie zaczną z niego korzystać - zauważa. - Może być tak, że sprawią to dopiero bariery ochronne, które będzie trzeba tu postawić.
Dyrektor Rekowski wątpi też, by skończyły się procesje do wjazdu do Carrefoura, gdzie też nie ma przejścia dla pieszych...
Czytaj e-wydanie »