Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chojnice. Czy łatwo dostać się do parlementarzysty?

ANNA KLAMAN
Poseł Piotr Stanke przyjął nas punktualnie. Nie krył zaskoczenia wizytą
Poseł Piotr Stanke przyjął nas punktualnie. Nie krył zaskoczenia wizytą FOT. ALEKSANDER KNITTER
Chojniczanie mają silną reprezentację w Sejmie, a na miejscu aż cztery biura poselskie. Na ile posłowie są dostępni dla wyborców? Czy utrzymanie aż tylu biur jest sensowne? Jakie doświadczenia mają Elżbieta, Barbara i Anna?

Jesienią pójdziemy do urn. Kampania na krajowym poletku już się rozkręciła, ale w regionie jeszcze kuleje. Posłowie nadal pracują - jutro rozpoczyna się sejmowe posiedzenie. Jak latem funkcjonują biura poselskie? Sprawdziliśmy, czy chojniczanie mają szansę umówić się z posłem? Czy muszą uzbroić się w cierpliwość i czekać na wyborczy wiec?

Na pierwszy ogień wzięliśmy posła SLD Jacka Kowalika, którego biuro jest przy ul. Mickiewicza 12A. Przyjęliśmy zasadę, że próbujemy się umówić na wizytę telefonicznie. Każdemu z posłów dajemy tylko jedną szansę. Rozmawiamy z asystentami, dyrektorami i współpracownikami. Szef biura Jacka Kowalika Zbigniew Czapiewski powiadomił, że poseł jest ostatnio bardzo zajęty i ma bardzo napięty kalendarz. - Wie pani, poseł pełni funkcję szefa powiatowego SLD. Ma dużo spraw na głowie - usłyszeliśmy. - Ciągle jest w rozjazdach.

Dodajmy, że ma na głowie m.in. układanie list wyborczych w Pomorskiem. Wojewódzkie SLD wnosi, by był "jedynką" w okręgu słupsko-gdyńskim. Według medialnych spekulacji Grzegorz Napieralski ma przydzielić to miejsce byłemu premierowi Leszkowi Millerowi.
Wioletta Siudzińska, dyrektorka biura Piotra Stanke z PiS, najpierw zapytała Elżbietę, czy nie wystarczy rozmowa z prawnikiem. Gdy ta nalegała, na osobistą rozmowę umówiła czerszczankę na kolejny poniedziałek. Jednocześnie zastrzegła, że jeżeli pojawią się nieprzewidziane komplikacje, to oddzwoni. W grę wchodziła też rozmowa z posłem w Czersku, gdzie ma filię swojego biura.

Poseł Stanke, równie jak jego dyrektorka, był zaskoczony, gdy do biura zamiast pani Elżbiety z Czerska weszli dziennikarze "Pomorskiej". Chętnie jednak zdał relację ze swoich interwencji. Zdradził, że jego prawnik ma ręce pełne roboty. - Bywa, że w uzasadnionych przypadkach pisze pozwy do sądu - mówi.
Do Grzegorza Wirkusa, szefa biura posła PO Leszka Redzimskiego, zadzwoniła Barbara z Człuchowa. Bardzo zmartwiona, bo musiała zapłacić w chojnickim szpitalu za badanie usg dziecka przez ciemiączko. Wirkus wysłuchał cierpliwie, chciał poznać jej perypetie od przysłowiowej podszewki. Stwierdził, że poseł nie ma dyżurów i trzeba go "ściągnąć". Zaznaczył, że spotkanie jest możliwe. W piątek oddzwonił, że być może rozmowa z posłem Redzimskim będzie możliwa w poniedziałek. - Poseł będzie miał czas o godz. 14 - powiedział. - Do godz. 10 zadzwonię i poinformuję o sytuacji. Czy będzie pani mogła przyjechać o dowolnej porze? Choćby o dziesiątej?

Wczoraj ok. godz. 12.30 Grzegorz Wirkus zadzwonił, że spotkanie będzie możliwe ok. godz. 13.30. Wyjaśniliśmy, że Barbara nie przyjdzie, bo jest... dziennikarką. Okazało się, że wcześniej Wirkus rozeznał sytuację i zadzwonił nawet do Leszka Bonny, dyrektora szpitala, by zapytać o rzekome płatne badanie.
- Dzisiaj poseł przyjmie jeszcze trzy osoby - powiedział wczoraj "Pomorskiej" Wirkus.
Telefon w chojnickim biurze posła PO Stanisława Lamczyka nie odpowiadał. Asystent posła z Kartuz w rozmowie z Anną obiecał umówić spotkanie dopiero na 18 lipca, bo wtedy poseł będzie w Chojnicach. - W piątek, 15 lipca, zadzwonię jeszcze raz - powiedział.
Wszyscy nasi rozmówcy byli uprzejmi. Tylko w dwóch przypadkach udało się nam w krótkim czasie umówić na spotkanie z posłem.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska