Otwarta w ubiegłym roku baszta Trzebiatowskiego ze zbiorami jego dzieł oraz eksponatami, które chciał dołączyć do tej ekspozycji, powoli zaczyna organizować się jako miejsce funkcjonowania galerii. Pierwszym krokiem było powołanie kustosza - Julii Chabowskiej-Recy. Drugim - ustalenie godzin otwarcia baszty dla zwiedzających.
Teraz galeria ma też swoją stronę internetową, na której można znaleźć podstawowe informacje o artyście, jego dziełach, godzinach otwarcia itp. Ale to wszystko za mało, żeby faktycznie obiekt zaczął tętnić życiem.
Dlatego z każdym przyjazdem Janusza Trzebiatowskiego z Krakowa dzieje się tutaj coś, co przybliża chojniczanom to miejsce. Ostatnio zaproszenie otrzymali dyrektorzy miejscowych szkół, zarówno podstawówek, jak i szkół ponadgimnazjalnych. Mieli wyśmienitą okazję, by z Trzebiatowskim przejść przez wszystkie piętra baszty i zwiedzić całość. To szansa na to, że nie będą podchodzić do galerii jak pies do jeża i zechcą ją zareklamować tym, którzy jeszcze tutaj nie byli.
- Ja jestem artystą i bliska jest mi sztuka - wyznaje Trzebiatowski. - Wielokrotnie podkreślałem, że jestem bardzo wdzięczny ziemi, gdzie przyszedłem na świat i stąd pomysł podarowania moich dzieł Chojnicom. Mówiłem też, że artysta pełni rolę służebną wobec społeczeństwa, co nie znaczy - służalczą.
Trzebiatowski dodaje, że ma świadomość, że artyści zawsze mogą być przegłosowani przez ludzi spod budki z piwem, ale warto powalczyć o to, by wolności dla sztuki było jak najwięcej...
Swoim gościom zarekomendował dwa wydarzenia, które będzie firmowała baszta. W maju ma przyjechać do Chojnic wybitny dyrygent Tadeusz Strugała, we wrześniu na rocznicę powstania galerii pojawi się z koncertem organowym w bazylice prof. Julian Gembalski.
Czytaj e-wydanie »