W poniedziałek tuż przed godz. 3 nad ranem policjanci patrolujący ul. Młodzieżową w Chojnicach zauważyli na przyblokowym parkingu podejrzanie zachowującego się mężczyznę. - Na widok patrolu młodzieniec zaczął uciekać - informuje Renata Konopelska, rzeczniczka chojnickiej policji. - Policjanci zobaczyli, że w miejscu, w którym chwilę wcześniej stał, został pusty kanister z rurkami. A w zaparkowanym obok oplu otwarta była klapa od wlewu paliwa.
Gdy policjanci wykonywali swoje czynności, podszedł do nich młody mężczyzna. 20-letni chojniczanin powiedział im, że jest współwłaścicielem samochodu stojącego obok opla. - Na zadawane mu pytania nie potrafił udzielić odpowiedzi, a dodatkowo czuć było od niego benzynę - mówi Konopelska. - Okoliczności te wzbudziły podejrzenia policjantów.
W oplu 20-latka były kanistry i inne przedmioty, które mogły służyć do kradzieży paliwa. Zebrane dowody pozwoliły na przedstawienie chojniczaninowi zarzutu usiłowania włamania.
Czytaj e-wydanie »
