W Chojnicach bez zmian - będą się rozwijać, twierdzi Jackowski. Za jakiś czas znowu wybuchnie jakaś afera związana ze szkołą, i znowu będzie chodziło o finanse. Jackowski ma też wrażenie, że kłopoty dotkną pewną dużą firmę, która będzie musiała zwolnić tempo budowy, a być może zmieni też właściciela.
To jest facet z ikrą
Co z burmistrzem Arseniuszem Finsterem? - Facet z taką ikrą i z takim charakterem na pewno się nie zmarnuje i nie będzie stał w kącie - śmieje się człuchowski jasnowidz.
Jego zdaniem, na pewno wystartuje na kolejną kadencję i na pewno będzie burmistrzem. Kłopot jest z kolejną kadencją, bo w gwiazdach widać, że się na nią załapie, ale w połowie będzie musiał zrezygnować, być może z powodu jakiegoś zdarzenia losowego.
- Ale doczekamy jeszcze tego, że Finster będzie miał pomnik z brązu na rynku - podkreśla Jackowski.
Ale to pewnie nie w 2010 roku.
Wyciągną jakiś dzwon?
A co w Człuchowie? - Czy tu się kiedykolwiek coś ważnego działo - żartuje Jackowski. Ale ma przeświadczenie, że coś ciekawego zostanie wydobyte z Jeziora Człuchowskiego. - Co to będzie, nie wiem - zastanawia się. - Może jakiś dzwon? Coś takiego będą stamtąd wyciągać...
Gwiazdy okazały się niełaskawe dla Tucholi i Sępólna. Bo dla tych miast jasnowidz niczego w nich nie wypatrzył.
- Tam po prostu będzie spokój - mówi i rozkłada ręce.