https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

CHOJNICE Mebelki z blaszaka pod lupą

ANNA KLAMAN
Były prezes Damian Pilacki uważa, że komisja rewizyjna się ośmiesza, szukając dziury w całym
Były prezes Damian Pilacki uważa, że komisja rewizyjna się ośmiesza, szukając dziury w całym
Nad losami meblościanki byłego prezesa Odyi pochylą się wkrótce śledczy. Komisja rewizyjna Spółdzielni Mieszkaniowej złoży w tej sprawie zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej.

Starą meblościankę Wiesława Odyi rodem z PRL zdecydował się wymienić na nowszy model prezes Damian Pilacki. Teraz członkowie komisji rewizyjnej wytropili, że mebel nie został faktycznie zniszczony, tylko przewieziony do siedziby stowarzyszenia abstynenckiego na Towarową. Jak się dowiedzieliśmy, byli nawet w siedzibie stowarzyszenia z aparatem fotograficznym. Wykonane zdjęcia i protokół z listą przedmiotów przeznaczonych do likwidacji mają trafić wraz z zawiadomieniem do prokuratury. Członkowie komisji nie mają nic przeciwko przekazaniu meblościanki do stowarzyszenia, ale pytają, dlaczego prezes Damian Pilacki poświadczył nieprawdę o zniszczeniu mebla.
Damian Pilacki stawiane mu zarzuty uważa za śmieszne. - Po pierwsze meblościanka nie miała żadnej wartości - mówi. - Była chyba najstarszym meblem w siedzibie Spółdzielni, w innych biurach sprzęt zostały już dawno wymieniony. Meblościanka była warta jedynie...12 groszy.
Na liście do likwidacji szacowano ją na 1 tys. zł. - Proszę pamiętać o denominacji złotego, należy skreślić cztery zera - zauważa Pilacki. - Meblościanka miała być porąbana lub spalona, ale przyszedł do mnie pracownik i powiedział, że w takiej sytuacji lepiej ją przekazać stowarzyszeniu.
Pilacki dziś ocenia meblościankę jako typowy odpad i żartuje, że jeżeli komisji tak bardzo zależy na jej zwrocie, to on jest gotów dostarczyć podobną z organizowanych na ulicach wystawek.
- Proszę bardzo, niech złożą zawiadomienie do prokuratury - kończy Pilacki. - Już teraz się w niej śmieją z Spółdzielni Mieszkaniowej. Ta komisja rewizyjna rady to przerost formy nad treścią.

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Marrt - co taki zaczytany? Nie udawaj, że się znasz na tym temacie...
d
dwója z ekonomii
Policzmy: sprawą meblościanki komisja rewizyjna zajmuje się od października 2009r., tj. ponad 8 m-cy. W tym czasie odbywały się posiedzenia komisji rewizyjnej, na które z Czerska przyjeżdzał Marek Pestka. Każdy przyjazd do Chojnic, to ryczałt kilometrowy w wysokości 50zł, który wypłacała mu spółdzielnia. Z tego wynika, że koszt znalezienia meblościanki był kilkatysięcy razy większy niż jej wartość. Tylko pogratulować rachunkowości i oszczędności spółdzielczych pieniędzy.
G
Gość
O, rozpisali się członkowie rady.
G
Gość
Jak robi tak z małym majątkiem to co dopiero z dużym, spółdzielczym? To nie jest dobry kandydat na prezesa w naszej spółdzielni.
l
lokatorka pana d.
A co do tej meblościanki to niezłe przegięcie. Uważałam go za praworządnego obywatela-dzisiaj zmieniłam zdanie.Niech już zapomni o prezesurze - może nam wyprowadzić całą spółdzielnię.Co jeszcze zlikwidował ?
~mieszkanka~
To dlaczego nie poinformowali że pozbywają się tej meblościanki, kupiłabym ją za te 12gr. A tak musiałam wydać miesięcznie 150 zł na ratę za meblościankę, na to nałożyły się problemy z ograniczeniem wypłat i powstały zaległości czynszowe.
G
Gość
od dzisiaj proponuję włączyć do słownika nowe powiedzenie: jaki jest szczyt absurdu? Komisja Rewizyjna w chojnickiej spółdzielni.
m
miłośnik szaf rodem z PRL
Ponieważ nie wszyscy załapali się na akcję wywozu odpadów wielkogabarytowych, to proponuję, aby taką akcję zorganizowała Spółdzielnia. Widać, że to miłośnicy PRL-owskich szaf.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska