Chojnice Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej pomaga autystycznym dzieciom

- Jedna z mam po prostu na nas wymogła, żebyśmy zajęli się także takimi dziećmi - mówi Elżbieta Szczepańska, dyrektorka MOPS. - I tak powolutku się to u nas zaczęło.

Mogło się zacząć, dzięki temu, że MOPS ma przygotowane do tej pracy terapeutki - Renatę Miszewską, Annę Kabelak-Grodziską i Jagodę Adamczyk. Panie najpierw mogły tylko odwiedzać podopiecznych w domach, teraz w siedzibie ośrodka mają dla nich salę doświadczania świata.
A właściwie pierwszy etap jej urządzania za sobą. Kiedyś było tutaj archiwum, ale akta udało się przenieść do innego pomieszczenia i powstała sala, w której znalazły się urządzenia pomocne w prowadzeniu zajęć z autystycznymi dziećmi. Dzięki którym będą mogły reagować na bodźce słuchowe i wzrokowe i rozwijać się. Sala ułatwi pokonanie lęku, uaktywni, zwiększy wrażliwość, rozwinie zainteresowania.

Sala kosztowała 6 tys. zł, 4 tys. udało się zdobyć z projektu stowarzyszenia "Spróbuj Sam" dobrze ocenionego w Gdańsku, 2 tys. to wkład własny, a 600 zł przekazało Stowarzyszenie Inicjatyw Społecznych "Samorządni".

W Chojnicach jest 14 dzieci ze zdiagnozowanym autyzmem, w wieku od 3 do 18 lat. Zdaniem terapeutek, faktycznie takich dzieci jest dużo więcej, tylko nikt o nich nie wie.
- Takie dzieci są zaburzone społecznie i powinny wychodzić z domu - tłumaczy Renata Miszewska. - Inaczej się zachowują, np. w sklepie są podenerwowane, niespokojne. Trzeba więc zapewnić im kontakty z innymi, żeby nauczyły się z nimi żyć.
Elżbieta Szczepańska kuła żelazo, póki gorące i honorowego patrona, burmistrza Chojnic od razu namawiała na to, żeby dorzucił grosik do wzbogacenia sali...