Wstrzymano natychmiast prace i wezwano policję i straż miejską. - Zabezpieczyliśmy teren i powiadomiliśmy jednostkę saperów - mówi Tadeusz Rudnik, komendant straży miejskiej w Chojnicach. - Nie wiem, kiedy przyjadą saperzy, komendant policji dzwoni i zawiaduje tą sprawą.
Jak mówi komendant, z doświadczenia wie, że pewnie saperzy zjawią się dopiero jutro. - Wstrzymaliśmy parce przy budowie wodociągu na tym odcinku i ruch. Nie chcemy żeby obsypał się piasek lub kamień spadł na niewybuch. Mogłoby dojść do nieszczęścia - mówi komendant. - Jest to najprawdopodobniej pocisk artyleryjski. Tylko część jest odkopana, a już widać, że jest bardzo duży. Muszą się tym zająć saperzy.