https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

CHOJNICE Niż demograficzny zagląda do szkół, więc robią cięcia

MARIA EICHLER
Jacek Woźniak
Jacek Woźniak Aleksander Knitter
Rodzice uczniów z II LO protestują przeciwko zakusom na liczbę oddziałów w tej szkole. Czy uda im się coś wskórać?

Jacek Woźniak, przewodniczący rady rodziców jest już po kolejnych rozmowach w starostwie, ale poza zapewnieniem, że petycja rodziców zostanie wzięta pod uwagę, niczego więcej nie udało mu się uzyskać.

- Denerwuje nas to, że decyzje starostwa są "po równo" - mówi Woźniak. - Nie ma wpływu na nie ani popularność szkoły, ani wyniki uczniów. A pod tym względem II LO należy do czołówki.
Woźniak podkreśla, że w II LO obcięcie jednego oddziału oznacza co innego niż w starym ogólniaku, gdzie klas jest dwa razy tyle. Na teraz chętnych do klas o profilu matematyczno-fizycznym w II LO jest tyle, że spokojnie można by myśleć o dwóch oddziałach.

- Szkoła może się pochwalić znaczącymi osiągnięciami na szczeblu ogólnokrajowym w rozmaitych konkursach i olimpiadach - dodaje szef rady rodziców. - Dlaczego odbierać możliwość kształcenia właśnie tu, gdzie poziom jest wysoki i gdzie są wyniki?
Starosta Stanisław Skaja przypomina, że o przymiarce do okrojenia liczby oddziałów zadecydował zbliżający się niż demograficzny. Odrzuca argument, że trzeba chuchać i dmuchać na II LO, bo w w powiecie jest dużo dobrych szkół. Przykład? Choćby stary ogólniak czy czerskie liceum. Podkreśla, że starostwo musi prowadzić długofalową politykę, żeby przygotować się na niż w placówkach oświatowych.

- Na razie podtrzymujemy nasze stanowisko - dodaje. - Wstępne arkusze organizacyjne są zatwierdzone. A prawda wyjdzie na jaw pod koniec czerwca, kiedy będzie wiadomo, jak to jest z tym naborem.

Skaja jest zdania, że na razie obraz może być zamazany, bo uczniowie składają papiery do kilku szkół.
Dodaje, że nikt nie zabrania, by w II LO powstały dwie klasy o profilu matematyczno-fizycznym. Ale wtedy trzeba będzie "uciąć" coś z humanistyki.
Do tematu wrócimy.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Patrząc proporcjonalnie do liczby uczniów, to przypuszczam, że czerski ogólniak ma więcej laureatów konkursów czy olimpiad i raczej dostają młodzież z słabszymi wynikami., więc można by wysnuć wniosek, że lepiej pracują. Tam też obcięli oddział, więc to oni mogliby bardziej protestować.
G
Gość
Z całym szacunkiem dla tej szkoły uważam, że większą sztuką i wysiłkiem jest osiągnięcie dobrych wyników na maturze przez ucznia ze słabym wynikiem egzaminu z gimnazjum, niż bardzo dobry wynik kogoś, kto przyszedł już z znakomitym wynikiem z gimnazjum.
~Ada~
Moje dzieci chodziły do tej szkoły i były zadowolone. Jedno skończyło studia, drugie rozpoczęło kierunek na który ciężko się było dostać. Korki brały jedynie z angielskiego, ale nie z musu, tylko raczej żeby rozwijać biegłość językową. Tej szkole mogę wystawić najlepszą opinię.
G
Gość
Chodziłem do tej budy i potwierdzam - gdzieś ok. 70% brało korki.
G
Gość
Podobno większość uczniów tego ogólniaka bierze korki stąd takie wyniki.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska