https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chojnice. Patologia w radzie nadzorczej?

ANNA KLAMAN
Elżbieta Kuczkowska-Stormann i Damian Pilacki składają wnioski do porządku obrad walnego
Elżbieta Kuczkowska-Stormann i Damian Pilacki składają wnioski do porządku obrad walnego
Damian Pilacki i Elżbieta Kuczkowska-Stormann nie poddają się i walczą o przejęcie władzy w Spółdzielni Mieszkaniowej.

Pierwszym krokiem jest próba odwołania ośmiu członków rady nadzorczej.

W środę, w ostatnim możliwym terminie złożenia wniosków o zmianę porządku obrad walnego, Kuczkowska i Pilacki stawili się w sekretariacie Spółdzielni i złożyli listy z podpisami. Chcą odwołania ośmiu członków rady i uzupełnienia jej składu zgodnie ze statutem. Pilacki uważa, że starano mu się uniemożliwić złożenie wniosków. Jak? Powinienem być poinformowany o walnym 21 dni przed jego pierwszą częścią - mówi. - Stało się to 17 dni przed, na przygotowanie wniosków miałem dwa dni, a nie tydzień.

Wnioski udało się jednak skompletować. Pilacki i Kuczkowska apelują do spółdzielców o odwołanie Henryka Mollina, Anny Prądzyńskiej, Henryka Rogalskiego, Marka Pestki. Mirosława Frymarka, Wiesława Szczęsnego, Jerzego Wawrzyniaka i Hieronima Rekowskiego. Podają aż 17 przyczyn.

Po pierwsze zarzucają im łamanie statutu, twierdzą, że podczas ostatniego walnego powinno być wymienionych już sześciu członków rady. Po drugie, wprowadzenie patologii do Spółdzielni poprzez wykluczanie członków za krytykę pod adresem władz (chodzi o pozbawienie członkostwa samej Kuczkowskiej). Po trzecie, zastraszanie pracowników. Po czwarte, przejmowanie kompetencji zarządu spółdzielni. Po piąte, nepotyzm - zatrudnianie bliskich krewnych członków rady (córka Anny Prądzyńskiej - red.).

Zarzutów jest cała masa, nie sposób je wymienić. Wiele odnosi się do kwestii finansowych. Na przykład, zdaniem wnioskodawców, ośmiu członków rady wprowadza antagonizmy między Czerskiem a Chojnicami, proponując, by część funduszu remontowego chojniczan przekazywać Czerskowi.

Wojna trwa. Jak się dowiedzieliśmy, w poniedziałek rada nadzorcza zamierza zdecydować o skierowaniu pozwu do sądu przeciwko Elżbiecie Kuczkowskiej-Stormann i Damianowi Pilackiemu. Powód? Szkodzenie Spółdzielni Mieszkaniowej w Chojnicach.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
pom.
Zgadzam się z wypowiedzią ~członka spółdzielni~ (wpis 5 ). Też zamierzam do skutku domagać się prawidłowego rocznego rozliczania kosztów c.o. zarówno według podzielników kosztów ciepła jak i rozliczania bez podzielników ale według powierzchni użytkowej zajmowanych mieszkań! Wobec tego czy też grozić będzie mi wykluczenie ze Spółdzielni jeżeli Zarząd nie zgodzi się i nadal utrzyma dotychczasowy nieprawidłowy sposób rozliczania nie opomiarowanych mieszkań ( tj. według średniej zużycia ciepła z trzech mieszkań opomiarowanych ) ? Z ostatnich rocznych rozliczeń zużycia ciepła ( wystawionych w 2008 i 2009 r.) wynika , że mimo iż zużywamy mniej jednostek to cena ich znacznie rośnie (chociaż podwyżek cen opału nie było ). Wynika z tego, że znaczny roczny wzrost kosztu energii cieplnej spowodowany jest poborem ciepła przez lokatorów mieszkań nie opomiarowanych ! Innego wyjaśnienia nie ma ! Pozdrawiam .
c
członek spółdzielni
Całe to zamieszanie wokół spółdzielni źle świadczy o zmianach, które się w niej dokonały. Ci, którzy doszli do władzy powinni pamietać, że tak, jak oni kiedyś rozliczali, tak dzisiaj sami będą rozliczani. Niestety dochodzę do wniosku, że niektóre osoby nie powinny się tam znaleźć. Odbieranie komuś prawa do zrzeszania się w ramach spółdzielni i to tylko z powodu wygłaszania krytyki po adresem władz, jest największym grzechem tej Rady Nadzorczej.
c
chojniczanin
dziwi mnie vten artykuł, dlaczego tylko te dwie osoby skladają wniosek. Jestem ciekaw, czy są też inne osoby które chcą odwołania. Odnosi się wrażenie, iż chodzi tylko i wyłacznie powrotu p. Pilackiego do władz SM, bo w UM nie ma żadnego poważania jak też w społeczeństwie z ato jak traktował ludzi. Jeżli stawia poważne oskarżenia wobec rady to powinien je na łamach gazety wyjawić w pełni.
~gość~
Rzeczywiście, po tym , co czytam, to dochodzę do wniosku, że spółdzielnię toczy jakaś choroba. Niektórzy chyba utracili kontakt z rzeczywistością i tak pewnie się poczuli, że każdego, kto ma inne zdanie albo pozbawiają członkostwa albo wysyłają do sądu.
ź
źle się dzieje
Aż strach się bać! Za to, że znaleźli się ludzie, którzy patrzą władzy na ręce, mają być postawieni przed sądem i to za ... szkodzenie spółdzielni. Nie chce się wierzyć, że doczekaliśmy takich czasów, kiedy za wyrażanie poglądów władza chce karać. To naprawdę przechodzi ludzkie pojęcie. Oby się udało odwołać tą radę, bo spółdzielnia to nie prywatny folwark.
G
Gość
Czy to uzdrowi sytuację w Spółdzielni? Oby!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska