https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chojnice. Sprzedali mu pirata, czy tylko się broni?

Ramona Wieczorek [email protected] tel. 52 396 69 32
Mężczyzna, który zadzwonił do naszej redakcji, twierdzi, że trzy lata temu jedna z chojnickich firm komputerowych sprzedała mu sprzęt z nielegalnym oprogramowaniem. Co na to policja?

Mężczyzna kupił kilkanaście pirackich płyt. Namierzyła go policja. Funkcjonariusze zainteresowali się również innymi płytami i komputerem. Okazało się, że jest na nim zainstalowanych sporo nielegalnych programów. - Fakt, wpadłem, bo miałem kilka nielegalnych filmów. Ale na komputerze było oprogramowanie, które zainstalowała mi firma komputerowa z Chojnic - twierdzi Czytelnik.

Tłumaczy, że komputer kupił razem z bratem trzy lata temu. - Była świąteczna promocja. To był nasz pierwszy tego typu zakup i daliśmy się oszukać - mówi.

- Ten pan po prostu szuka winnego - uważa Łukasz Synoradzki, szef firmy. - Nie wyobrażam sobie sprzedaży nielegalnego oprogramowania! Znamy konsekwencje takiego postępowania, poza tym dbamy o dobrą opinię. W ten sposób sami byśmy sobie robili pod górkę.

Firma ma w ofercie dwa rodzaje komputerów: własnej roboty, bez oprogramowania lub z instalacją za dodatkową opłatą, oraz gotowe produkty znanych marek, zazwyczaj z częściowym oprogramowaniem. - Zawsze jasno informujemy o sytuacji - mówi Synoradzki.

Żeby wyjaśnić sprawę, o zakład i opinię na jego temat zapytaliśmy na policji. - Nie prowadzimy żadnego postępowania przeciw tej firmie. Nic mi nie wiadomo na temat sprzedaży nielegalnych produktów - mówi Renata Konopleska, oficer prasowy chojnickiej policji. - Skoro ten pan - klient sklepu - był przesłuchiwany, miał prawo złożyć wyjaśnienia.

Dodaje, że jeśli mężczyzna nie ma w tej sprawie zaufania do policjantów, może pójść do prokuratury. - Często się zdarza, że osoby podejrzewane próbują się bronić, zrzucając winę na kogoś innego - mówi rzeczniczka.

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kocur
Chyba nie tak trudno ustalic czy to wersja OEM czy inna. W koncu jakies papiery na system sie dostaje, nie mowiac juz o naklejkach i plytach. Poza tym jak na tych plytach mial jakis soft to i tak beknie z tego samego paragrafu, wiec nie ma roznicy. Jak widac nie trzeba duzo piracic, zeby narobic sobie klopotow.
F
Filemon
Facet rzeczywiście mógł nie wiedzieć ze ma zainstalowane nielegalne oprogramowanie. 8lat tem gdy miałem 12 lat rodzice kupili komputer, na którym (jak trochę zacząłem rozumować i interesować sie tą tematyka) okazało się ze był zainstalowany nielegalny windows 98. I kto maił to wiedzieć? w sklepie nie pytali czy z systemem czy bez, zainstalowali i tyle.
n
nexart
Witam,
Od kilku lat prowadzę z powodzeniem sklep komputerowy. Klienci kupują u mnie komputery z systemem operacyjnym zawsze.
Jeśli klient kupuje komputer z systemem to cena systemu jest już wliczona w zakup komputera. Jeśli klient sobie życzy komputer
bez systemu dostaje system z możliwością zakupu systemu w Microsoft. Wersja na 30 dni i koniec. Więc jest proste rozwiązanie takiego
problemu. Poza tym są inne systemy operacyjne takie jak linux. Cóż więcej na ten temat?
~Stanisław~
W dniu 13.11.2009 o 14:51, Bartek napisał:

18 lat się zajmuję komputerami i wiem, że wiele firm pomimo że nie mają obowiązku instalowania systemu to robią to z czystej grzeczności, wiele z nich się pyta czy system instalować, jeśli klient chce to niech sam pilnuje, żeby wykupić licencje albo niech instaluje system typu freeware lub poprosi o zainstalowanie takiego systemu!



Taka to grzeczność, że firma instaluje system do komputera nie naklejając hologramu na komputer i nie dając płyty z oprogramowaniem? To skąd się wziął ten system? W takich przypadkach rzeczywiście mamy do czynienia z pirackim oprogramowaniem, czy może się mylę, bo są takie przypadki! Czy to jest rzyczliwość?
B
Bartek
18 lat się zajmuję komputerami i wiem, że wiele firm pomimo że nie mają obowiązku instalowania systemu to robią to z czystej grzeczności, wiele z nich się pyta czy system instalować, jeśli klient chce to niech sam pilnuje, żeby wykupić licencje albo niech instaluje system typu freeware lub poprosi o zainstalowanie takiego systemu!
Ł
Łukasz
Tak naprawde pirackie płyty ma 98% polskiego społeczenstwa!
~Stanisław~
Tak! Tylko teraz to ten co kupił będzie miał przechlapane! Skąd mógł wiedzieć, że w sklepach mogą mieć pirata? Firmie nic nie zrobią nawet ich nie sprawdzą, czy czegoś tam tak naprawdę nie mają !
M
Michau
Nie wątpliwie ten pan, który kupił komputer będąc "laikiem" na temat komputerów itp. mógł nieumyślnie stać się ofiarą sprzedawcy, który żeby zachęcić kupujących "instalował" pirackie systemy, nikt przecież nie lubi kupować niczego w ciemno, być może przez "wspaniałomyślność" sprzedawcy ten pan teraz "beknie". ...Ale to są tylko moje spekulacje na temat tego tematu.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska