Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chojnice. W fosie miejskiej doskonała zabawa z operetką. Będzie kontynuacja

MARIA EICHLER
Anita Maszczyk i Michał Musioł w brawurowej przebierance do numeru o Myszce, z którą można spędzić cudowną noc...
Anita Maszczyk i Michał Musioł w brawurowej przebierance do numeru o Myszce, z którą można spędzić cudowną noc... Maria Eichler
Nie trzeba było kupować biletów. Wystarczyło przyjść, by pod chmurką wysłuchać najpiękniejszych arii w znakomitym wykonaniu.

I teraz wiemy już na pewno - po sukcesie dwóch Chojnickich Nocy Operetkowych ciąg dalszy nastąpi. Co prawda dopiero za rok, ale warto poczekać. - Widać, że publiczności się spodobało - komentuje Zbigniew Buława, szef referatu kultury i sportu, który wraz z dyrygentem Markiem Czekałą wymyślił nową formę rozrywki w fosie miejskiej. - A więc w przyszłym roku będziemy zapraszali ponownie.

Strefaimprez.pl - KLIKNIJ

Ci, którzy skusili się na spotkanie z operetką, na pewno nie żałowali. Pierwszego dnia czekała na nich muzyczna ściąga z opery "Carmen", w której z towarzyszeniem bydgoskich filharmoników i chóru Coro dell'Opera wystąpili świetni soliści. Tytułową rolę zagrała Beatriz Blanco, ognista i przykuwająca wzrok Wenezuelka, o fascynującej urodzie i magnetycznym głosie. W roli jej rywalki, wzruszającej Mikaeli zobaczyliśmy sopranistkę Beatę Drozd. Partie męskie powierzone zostały Ryszardowi Wróblewskiemu - rola Don Jose, oraz Zbigniewowi Maciasowi - Escamillo. I mimo że był to tylko koncert, a nie inscenizacja opery, to i tak widownia była zachwycona.

A drugi dzień upłynął pod hasłem "Miłość i operetka". Klimat był już lżejszy, nie tylko dzięki specjalnie dobranemu repertuarowi muzycznemu, ale też konferansjerce Marka Czekały. Z równym wdziękiem opowiadał anegdoty z życia wielkich gwiazd muzycznej sceny, jak i dowcipy z życia wzięte...A muzycy z Orkiestry im. Johanna Straussa bawili publiczność dobrze znanymi kawałkami, zaś soliści - Anita Maszczyk i Michał Musioł stawali na głowie, by było dowcipnie, miło i nastrojowo. Były przebieranki, zabawne zwłaszcza w numerze "Myszko, to była cudowna noc", róże dla wybranych przez tenora pań, a nawet tańce z nimi...

Widownia nie tylko biła brawo, od czasu do czasu była zatrudniana "do pomocy", z różnym zresztą skutkiem, bo nie zawsze można się dobrze śmiać na komendę...
Ale owacjom nie było końca. Trzeba też odnotować, że obydwa wieczory zakończyły się frekwencyjnym sukcesem. Głowa przy głowie - tak było do końca koncertów. Dla organizatorów - urzędu miejskiego i domu kultury - to chyba najlepsza nagroda za przygotowanie imprezy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska