Chojnice. Za co można pokochać kota

Organizatorem pokazu w sali gimnastycznej na pl. Niepodległości był Cat Club Sopot, który zrzesza miłośników i hodowców kotów. Ma setkę członków i może się pochwalić trzódką ok. 400 kotów różnych ras.
Koty rasowe mają oczywiście rodowodowe papiery, a ich właściciele mogą czerpać dochody z kociąt, które przeznaczą na sprzedaż.

- Jeśli ktoś zapisze się do naszego klubu, może jeździć na wystawy i pokazy - tłumaczy jeden z organizatorów Antoni Kondej. - A poza tym wymieniamy się doświadczeniami, jak sprawować opiekę nad naszymi pupilami.
Jedna z chojniczanek Małgorzata Pasionek, która też należy do klubu, na pokazie demonstrowała swoje koty rasy ragdoll i maine coon. Kocie piękności wcale się nie przejmowały zamieszaniem wokół nich. Main coony spały, a wyjęty z klatki ragdoll wdzięcznie machał prawie lisią kitą.
- Chcemy naszym pokazem udowodnić, że na świecie istnieją nie tylko psy, ale także śliczne kotki - śmiała się Małgorzata Pasionek.

Było też stoisko z profesjonalną karmą, tym razem ze Szwecji, a dystrybutor Jacek Rychło zachwalał jej zalety.
Pokaz cieszył się dużym zainteresowaniem małych i dużych, drzwi się praktycznie nie zamykały.
- Być może przyjedziemy do was znowu na wiosnę - zapowiadał Antoni Kondej.
Ten kociak to ragdoll. Nazwa pochodzi z angielskiego, oznacza szmacianą laleczkę, do której upodabniają się koty tej rasy.