Chojnice. W parku 1000-lecia trwa wycinka drzew i krzewów. Zdaniem Stowarzyszenia Ekologiczno-Kulturalnego "Wspólna Ziemia" w tym okresie jest to niedopuszczalne, bo trwa okres lęgowy ptaków. I jest on pod ochroną. Stowarzyszenie zwróciło się z prośbą o wstrzymanie wycinki do momentu zbadania i wyjaśnienia sprawy, ale ratuszowi urzędnicy nie widzą powodu, by to zrobić.
Chojnice. Znowu chcą wyciąć drzewa w Parku 1000-lecia
- Byliśmy na wizji lokalnej w parku i wśród gałęzi ściętych drzew znaleźliśmy tegoroczne gniazdo zięby - alarmują członkowie "Wspólnej Ziemi". - A więc wycinka przyczynia się do niszczenia ptasich lęgów. Widzieliśmy, jak pilarze pracują tuż obok drzewa, na którym znajduje się gniazdo srok. Długotrwały hałas i stres prawdopodobnie także przyczyni się do zniszczenia ich lęgu. Może to dotknąć również inne ptaki...
Zapytaliśmy Jacka Domozycha, dyrektora wydziału budowlano-inwestycyjnego w ratuszu, dlaczego nie przemawiają do niego argumenty "Wspólnej Ziemi".
- My mamy decyzję o wycince - mówi Domozych. - A tam, gdzie znajdują się gniazda, nie wycinamy. Przesuwamy po prostu do drugiego etapu.
Wycinkę prowadzi doświadczona firma z Poznania, Domozych podkreśla, że znają się na rzeczy, nie są przypadkowymi ludźmi i każdą gałąź oglądają trzy razy. Przyznaje jednocześnie, że faktycznie wycinka powinna być wcześniej, ale prace się przeciągnęły i wyszło tak, jak wyszło.
- Mogę zapewnić, że prace są wykonywane należycie - podkreśla Domozych. - My też szanujemy przyrodę i nie wydaje mi się, żebyśmy działali przeciwko ptakom.
Dodaje, że wycinka była konieczna, bo większość drzew to topole, które może z daleka wyglądają przyzwoicie, ale w środku są zmurszałe. A jeśli miasto chce mieć ładnie urządzony park, to najpierw musi zrobić tu porządki.
Stowarzyszenie Ekologiczno-Kulturalne "Wspólna Ziemia" w związku z niewstrzymaniem prac w parku wczoraj zawiadomiło o sytuacji Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Gdańsku.
Do tematu wrócimy.
Czytaj e-wydanie »