Jak podkreśla, dla niego ta propozycja jest naturalną konsekwencją Teatralnych Wiosen i Jesieni, które razem z Chojnickim Studiem Rapsodycznym zapoczątkował w Chojnicach.
- Pewnie, że jest to trochę eksperyment - mówi. - Bo nie wiemy, czy ludzie przyjdą, czy zechcą zapłacić 6 zł za bilet, ale mam nadzieję, że tak.
Cena biletu na szczęście nie jest zabójcza, więc można zakładać, że nikogo nie odstraszy. A dotychczasowa praktyka była taka, że publiczności na spektaklach czy to Rapsodycznego, czy zaproszonych gości nie brakowało.
Pomysł Szlangi wydał się na tyle atrakcyjny dzięki połączeniu oglądania żywego teatru i dyskusji o nim z twórcami spektakli, że zyskał dofinansowanie starostwa. Jako współorganizatorzy przedsięwzięcia figurują Urząd Miejski i Starostwo Powiatowe.
Szlanga zakłada, że jeśli Teatr Repertuarowy się przyjmie, to być może uda się zwiększyć częstotliwość występów, może do dwóch w miesiącu?
Jak podkreśla, ze sprowadzeniem teatrów z zewnątrz nie powinno być problemów, a Chojnickie Studio Rapsodyczne też powinno dać radę.
W piątek od 17.00 można się przekonać, czym jest Teatr Repertuarowy. W programie nowa wersja monodramu "Wy(łu)skanie", nowy spektakl Rapsodycznego "Bóg się rodzi" i propozycja Teatru Rondo ze Słupska - "Grzech" w wykonaniu Wioletty Komar w reżyserii Stanisława Miedziewskiego.