Niedawne otwarcie wystawy tkaniny artystycznej Ewy Marii Poradowskiej-Werszler było też okazją do uhonorowania Janusza Jutrzenki-Trzebiatowskiego, który będąc w świecie, nie zapomniał o swoim miejscu urodzenia.
Trzebiatowski mieszka teraz w Krakowie, ale gdy tylko może, pojawia się w Chojnicach.
Dar dla Kurzej Stopy
Nie tylko snuje wizje co jeszcze można by zrobić, by wzbogacić zbiory założonej przez siebie Galerii Współczesnej Sztuki Polskiej w Kurzej Stopie, także znajduje czas na spotkania z przyjaciółmi i spacery po mieście.
Wielu artystów decyduje się na wystawienie swoich dzieł w Chojnicach, bo prosi ich o to właśnie Trzebiatowski. Wielu też nie odmawia, gdy prosi o dar dla Galerii w Kurzej Stopie. Tym sposobem staje się ona coraz ciekawsza i podąża z duchem czasu.
Medal z Rydzkowskim
To wszystko zadecydowało, że podczas wernisażu prac Poradowskiej-Werszler niespodzianka czekała także na krakusa z Chojnic. Od Mirosława Janowskiego, przewodniczącego Rady Miejskiej otrzymał unikatowy medal z podobizną Juliana Rydzkowskiego.
- Mam ich tylko 25 - zdradził Janowski. - I będę przyznawał osobiście, i tylko tym, którzy naprawdę na to zasługują.
- Myślę, że tej ziemi i tym ludziom jestem winien bardzo dużo - skomentował Trzebiatowski. - Dzięki nim jestem, jaki jestem. Wrażliwy na ludzi i na wartości. Chcę służyć i obiecuję to robić.
Wspominał też, jak bardzo sobie cenił przyjaźń z Julianem Rydzkowskim, który mimo kolosalnej różnicy wieku w listach nazywał go swoim przyjacielem.
- Chciałbym mu dorównać - wzdychał.