https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chojniczanin w nowej formacji muzycznej - ZETKaeN na scenie Kornela

Ramona Wieczorek
Zespół z Kornelem
Zespół z Kornelem Fot. Daniel Frymark
Mówią, że w życiu nie ma przypadków i dlatego są razem. Początkowo spotykali się bez zobowiązań. Związek okazał się jednak całkiem trwały, bo ma już półtoraroczny staż.

Zespół ZETKaeN w ostatni piatek koncertował w pubie Kornel. Nie był to chojnicki debiut grupy, bo wcześniej pokazała się na Credo.

W Kornelu muzycy nie rozdali co prawda autografów, ale zagrali na bis. Był nawet "Biały miś" w wersji z pazurem.

Członkowie zespołu, czyli rodzeństwo Agnieszka i Przemysław Szałer, Mikołaj Giłka, chojniczanin Kuba Słubik i Wojciech Mazurek, poznali się na studiach, na kierunku edukacja artystyczna w Zespole Kolegiów Nauczycielskich w Wałczu.

Spotykają się na próbach od października 2007 r. Początkowo, jak sami mówią, bez zobowiązań i wielkich planów. - Graliśmy na akademiach szkolnych, juwenaliach i tym podobnych imprezach - opowiada perkusista Kuba Słubik.

Potem rozwinęli skrzydła. Sami komponują i piszą teksty. - I to mnie nazywają tyranem, bo popędzam, żeby cały czas coś robić - śmieje się Kuba.

Wcześniej Słubik grywał w innych formacjach, m.in. chojnickiej Lobotomii. - Wtedy to wszystko strasznie długo trwało: próby, organizowanie się. Na studiach nauczyliśmy się pisać nuty, komponować, więc można działać - mówi.

Popędzani przez zespołowego "tyrana" członkowie ZETKaeN napisali kilka własnych kawałków. Metodą chałupniczą wydali nawet płytę.

A skąd tajemnicza nazwa zespołu? - To fonetyczny zapis skrótu od nazwy naszej uczelni. Wciąż zresztą spotykamy się w Wałczu, bo jeden z nas jeszcze studiuje. Przyznajemy się do tego miejsca, bo jest magiczne - tłumaczy Kuba.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska