Czy Chojniczanka okaże się królem transferowego polowania? Za wcześnie jeszcze wyrokować, wszak "okienko" czynne jest do 28 lutego (godz. 23.59). Dziś już jednak możemy powiedzieć, że w zestawieniu z innymi klubami "chojnickie posiłki" prezentują się bardzo okazale.
Przypomnijmy więc kibicom, którzy nie byli zawsze na bieżąco z personaliami pierwszoligowca, że po rundzie jesiennej sztab szkoleniowy zdecydował się przedstawić władzom klubu listę zawodników, którzy w pierwszej części sezonu nie spełnili pokładanych w nich oczekiwań. Byli to alfabetycznie: Marcin Orłowski, Maciej Ropiejko, Grzegorz Wojdyga i Karol Ziąbski. Tego ostatniego zdecydowano się wypożyczyć. Z kolei Konrad Jałocha postanowił powrócić z wypożyczenia do Legii i został tam trzecim bramkarzem.
Należało się spodziewać, że beniaminek będzie szukał zimą przede wszystkim piłkarzy, którzy podniosą jakość gry w ofensywie. Formacja defensywna nie osiągnęła co prawda doskonałości, lecz postawa zarówno obu bramkarzy, jak i całego bloku obronnego (pozbawionego doświadczonego Błażeja Jankowskiego-kontuzja) sprawiała bowiem wrażenie solidnej.
Przeczytaj także: Chojniczance pozostał już tylko miesiąc do pierwszego meczu ligowego. Duda wzmocni "Chojnę"?
W poszukiwaniu nowych graczy nie było specjalnej filozofii; klub orientował się na graczy, którym wygasły kontrakty, poszukujących klubu i - najważniejsze - nie wyrażających specjalnych oczekiwań finansowych. Oczywistym było, że mają to być zawodnicy kreatywni, o znaczącym doświadczeniu ligowym.
Żółto-krwiści pozyskali wartościowych piłkarzy i to w każdej formacji. Co ważne - są zawodnikami uniwersalnymi. Nowy bramkarz: Karol Szymański za za sobą satysfakcjonujący staż w II lidze (Lech Rypin i Jarota). Jest młodzieżowcem i z pewnością będzie odpowiednim konkurentem dla doświadczonego Rafała Misztala. Do licznego grona obrońców doszlusował Arkadiusz Mysona. Zawodnicze CV tego piłkarza też budzi szacunek; grał w ekstraklasie i I lidze.Jest Mysona poza wszystkim piłkarzem o zacięciu ofensywnym. Jego obecność w zespole Chojniczanki wiąże się ponadto z nowym pomysłem taktycznym, jaki wdraża trener Mariusz Pawlak. Pozostała trójka, która - miejmy taką nadzieję - wzmocni siłę pierwszoligowca, to gracze bardzo ofensywni. Marek Gancarczyk jest rasowym, skrzydłowym. Posiada ciąg na bramkę, a jego wielkim atutem jest podanie otwierające. Andrzej Rybski to typowa "10", czyli gracz dobrze czujący się w grze za napastnikiem. "Ryba" posiada też instynkt strzelecki, co zdażył już udowodnić w grach kontrolnych.
Nadrzędnym celem klubowych włodarzy było znalezienie napastnika o zupełnie innej charakterystyce niż Tomasz Mikołajczak, dobrze czujący się w grze tyłem do bramki. Zawodnika, którego piłka szuka w polu karnym i z zimną głową potrafiącego wykończyć akcje kolegów. Nie udało się sprowadzić, ze względów finansowych, Kuby Grzegorzewskiego (Miedź), będzie za to Adam Duda. To młody piłkarz, odkryty dla Lechii Gdańsk jeszcze przez "Bobo" Kaczmarka. Chojniczance ma pomóc w poprawieniu bilansu bramkowego.
Trenerowi Mariuszowi Pawlakowi pozostaje teraz tylko ułożyć ten zespół.