Dwa pierwsze mecze Chojniczanki były nieudane. Przynajmniej jeśli chodzi o wyniki. Przypomnijmy, że ekipa z Chojnic dwa razy prowadziła, raz nawet dwukrotnie dwoma golami, ale w końcówce dała sobie wbić bramki. Zamiast cieszyć się ze zwycięstw, było rozgoryczenie z powodu straty dwóch punktów i zaledwie remisów. Co zrobić, by w końcu cieszyć się z tak oczekiwanej wygranej?
Na pewno musi się poprawić koncentracja w ostatnich minutach. Tak doświadczonej ekipie jak żółto-biało-czerwoni nie powinny przytrafiać się takie sytuacje w końcówkach, po których tracą bramki.
- Mamy swój sposób grania i wiemy co chcemy robić na boisku - mówi trener Przemysław Cecherz. - Gdzie chcemy odbierać piłkę, jak kontrować, jak organizować atak pozycyjny, jak wracać do obrony. Wiemy jakie są silne i słabe strony rywala. Postaramy się wykorzystać mankamenty w ich ustawieniu. Niezwykle ważne będą stałe fragmenty gry, bo to jest silna strona obu drużyn - podkreśla szkoleniowiec „Chojny”, który ma komfort wyboru, bo wszyscy piłkarze są do dyspozycji.
Warto przypomnieć, że trener Cecherz prowadził Raków w 2015 roku.
- Od tego momentu ten zespół mocno się zmienił - podkreśla szkoleniowiec. - Zostali Łukasz Góra, Rafał Figiel i Piotr Malinowski. Wszyscy inni są nowi - dodaje.
Raków to wicelider, który zgromadził 4 punkty po pokonaniu Puszczy Niepołomice 3:0 i remisie z GKS Jastrzębie 2:2. Te dwa mecze częstochowianie rozgrywali na własnym stadionie. Teraz czeka ich wyjazd. Przypomnijmy, że chojniczanie zajmują 11. lokatę.
Więcej wiadomości sportowych, zdjęcia, wideo, relacje live na www.pomorska.pl/sport
W zespole Marka Papszuna, w porównaniu do poprzedniego sezonu, nie zaszły większe zmiany. Czołowi zawodnicy pozostali. Po stronie strat można zapisać tylko odejście do Śląska Wrocław młodego 20-letniego Jakuba Łobojko. Udało się pozyskać kilku niezłych jak warunki pierwszoligowe piłkarzy, takich jak: doświadczeni bramkarz Michał Gliwa z Sandecji Nowy Sącz i stoper Arkadiusz Kasperkiewicz z Górnika Łęczna, a także młody pomocnik Patryk Kun z Arki Gdynia czy nieco starszy Maciej Domański z Puszczy Niepołomice. Najbardziej wartościowym wzmocnieniem wydaje się być pozyskanie Czecha Daniela Bartla, który przed dwoma sezonami ze Slovanem Liberec grał w fazie grupowej Ligi Europy. Hitem ostatnich dni jest transfer Szymona Lewickiego, wicekróla strzelców poprzedniego sezonu, który odszedł z Zagłębia Sosnowiec.
Spotkanie odbędzie się w piątek o godz. 20. Nie transmituje go żadna telewizja, ale będzie można śledzić relację tekstową na naszej stronie internetowej.
DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU