https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chora na raka Iza Partyka rozpoczyna kolejną terapię

(PA)
Iza Partyka z rakiem walczy już ponad rok
Iza Partyka z rakiem walczy już ponad rok Piotr Bilski/Archiwum
Tym razem opracowaną przez rosyjskiego lekarza. Miesięczny koszt leczenia to 10 tys. zł.

- Terapia polega ona na przyjmowaniu suplementów diety - tłumaczy Przemek Partyka, brat cierpiącej na nowotwór kości Izy. - Dziennie musi połknąć 124 kapsułki o ustalonych porach. Niestety, ciągłe nudności, niestrawności, złe samopoczucie, ból nie pozwalają jej na wypełnienie tego rygorystycznego planu. Suplementy mają uzupełnić braki w jej organizmie i oczyścić z toksyn.

Przeczytaj także:Grudziądz. Iza Partyka wciąż walczy. Niestety, jej stan zdrowia pogarsza się

Potrzeby? - Są ogromne. Iza otrzymuje rentę w wysokości 700 zł. Oprócz pieniędzy na terapię suplementami, musimy kupować też środki pielęgnacji i leki - wyjaśnia Przemek.

Wiadomości z Grudziądza

Festyn dla Izy w Okoninie

Najbliższa okazja do wsparcia leczenia dziewczyny będzie już w niedzielę. Parafia w Okoninie organizuje przy kościele festyn charytatywny. Będzie się działo!

Imprezę poprowadzą rycerze z Gniewu. Zagra m.in. Trabanda z Łodzi. Odbędą się loterie fantowe i aukcja obrazów. Gospodynie wiejskie przygotują swojskie jadło. Dla maluchów będą dmuchane zjeżdżalnie.

- Zapraszamy wszystkich! - zachęca ks. Marek Wysiecki, proboszcz parafii w Okoninie.

Festyn dla Izy rozpocznie się o godz. 15 i potrwa do godz.23.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 73

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
to kolejny temat, opamiętajcię sie.
Z
Zofia
polecam wyjazd do Mtaki Boskiej Gidelskiej ( 30kmod Częstochowy)
a
alice
Iza...bohaterko Ty moja...przyjaciółko której nigdy nie miałam okazji poznać, ale która dała mi tyle siły...modlę się byś nie cierpiała...
Z
Zawsze Pomocny
non omnis moriar

Każdy dzień życia,zostawia wspomnienia,
wesołe czasem,a czasem chmurne.
Coś się zachowa z mojego istnienia,
jakiś ślad nikły - nie wszystek umrę.

Nie wszystek umrę,zostawię garść wierszy,
które jak echo,będą powracać.
Słowa dobyte z głębin piersi,
kiedy do gwiazd pragnąłem wzlatać.

Zostawię myśli w westchnienia zaklęte,
co bezustannie biegną do słońca.
Marzenia,jak złoto księżyca piękne,
subtelną,cichą pieśń mego końca.

Nie wszystek umrę - serce bolesne,
zostawię Wam wśród chmur.
I harfę swoją pozostawię jeszcze,
by przygrywała Wam,gdy przyjdzie ból.

Bo choć odejdę,będę tu z Wami,
choć ziemia czarna skryje moją trumnę.
I czuwać będę nad pragnieniami,
by się Wam ziściły - nie wszystek umrę...

Andrzej Tomasz Maria Modrzyński
10.07.1996r.
b
bippol
ale ktoś jest beznadziejny,pisząc,że nie zyje...
G
Gość
Podobno Iza zmarła wczoraj

też tak słyszałam..
Z
Zawsze Pomocny
"Ciężko jest patrzeć na ból Izy, na jej cierpienie i nie móc nic zrobić. Nie pomoże jej nikt i nic. Nie napiszę nawet tego co powiedzieli lekarze w szpitalu - brak słów."

To smutne. To bardzo smutne. Czytalem to kilkakrotnie, i nie wiem co powiedzieć. Po prostu, po ludzku nie wiem. Przykre. Nie udało się. Niestety. Pozostaje nam tylko chwila zadumy na ludzkim losem, i modlitwa. Tylko o co można się modlić w tak tragicznej sytuacji?
Chyba tylko o lekką ... ? Milczę. Tego słowa nie wypowiem. Przegraliśmy. Przegraliśmy wszyscy w jakikolwiek sposób wspomagający Izę i jej walkę. Lecz Ona sama zwyciężyła. Nie poddała się. Do końca...
z
zmanierowana
Wczoraj Jej brat - Przemek- zamieścił na facebooku następujące informacje.

"Witam
To przykre, że Iza o własnej śmierci dowiedziała się od osób trzecich.
Informacja ta jak mi wiadomo wyszła od sanitariusza który dwa dni temu jechał z Izą w karetce. Być może ten sanitariusz chciał poczuć się bohaterem będąc pierwszym źródłem informacji. Niestety nie zdawał sobie sprawy z konsekwencji tego co mówi. Mi urywa się telefon i ludzie mają pretensje że utajamy śmierć Izy. Od razu przypomina mi się sytuacja gdy rok czy dwa lata temu sanitariusz z grudziądzkiego pogotowia nagrał telefonem zwłoki chłopaka, który został potrącony na grudziądzkim moście w wyniku czego samochód rozjechał jego głowę. Filmik oczywiście w ciągu paru dni obiegł całą okolicę. I tym razem bohater który powinien zająć się ratowaniem ludzkiego życia, zbezcześcił ciało chłopaka nie zdając sobie spraw
y, że film ten dojdzie do rodziny zmarłego. Nie wiem czy to zachowanie jednego idioty czy może domena grudziądzkiego pogotowia. Tak czy inaczej deb***U jeden z drugim łamiesz prawo i swój kodeks pracy. Na prawdę ubolewamy nad twoją/waszą głupotą.

Co u Izy?
Wczoraj zabraliśmy Izę do szpitala w Bydgoszczy, ponieważ zadrapała się w nosie a przy jej bardzo niskich parametrach krwi jakimi są płytki nie dochodzi do tamowania. W szpitalu poprawiają jej parametry, zatamują tą małą rankę z której tak dużo krwi i Iza jutro wróci do domu.
Co więcej i co gorsze Iza jest w ciężkim stanie. Choroba już bardzo ją zniszczyła. Najgorzej jest z jej bólem, nie można nad nim zapanować a bardzo duże dawki morfiny nie pomagają. Morfina ją bardzo osłabia i błędne koło się zamyka. Nie możemy nic dla niej więcej zrobić, nie da się uśmierzyć bólu. Stan fizyczny jest także bardzo zły. Problemem wielkim są wszystkie podstawowe czynności jak jedzenie picie itp. Iza Cierpi okropnie, módlmy się o to, aby nie cierpiała.

Co z leczeniem?

To częste pytanie wielu ludzi dla mnie osobiście denerwujące ale odpowiem ponieważ tak naprawdę nikt kto Izy w obecnym stanie nie widział nie ma pojęcia jaka jest powaga sytuacji. Wystarczyło by jednak jedno spojrzenie by uciszyć wszystkie pytania.. ale rozumiem...
Próbowaliśmy już wielu rzeczy. Ostatnia nasz próba to ta z tymi suplementami, których Iza nie zdołała zjeść nawet w 10%.
Iza na dzień dzisiejszy nie słyszy, nie widzi, praktycznie wcale nie mówi, nowotwór zajął całą jej twarz. Od wysokich dawek morfiny i bólu traci często świadomość. Wizualnie nie przypomina już siebie. Kiedy wielkim problemem jest wypicie szklanki wody, kiedy jest się sparaliżowanym od góry do dołu, kiedy nie je się wcale, kiedy każdy ruch ciała wiąże się z ogromnym bólem, kiedy trzeba walczyć z odleżynami, kiedy wycieńczenie organizmu z powodu bólu a co za tym idzie brak snu sięga zenitu, kiedy problemem i bólem jest nawet oddech NIE MA MOWY O SŁOWIE LECZENIE. Tu liczba prób jest ograniczona, czas gra na naszą niekorzyść.
Od strony psychicznej nie będę pisał jak to jest, jest jeszcze gorzej.
Ciężko jest patrzeć na ból Izy, na jej cierpienie i nie móc nic zrobić. Nie pomoże jej nikt i nic. Nie napiszę nawet tego co powiedzieli lekarze w szpitalu - brak słów.

Proszę nie pytajcie więcej o leczenie, w obliczu tak wielkich zmian i takiego stanu..."
b
bippol
Iza zmarła
a
alice
co z Iza?
Z
Zawsze Pomocny
To jak to w końcu jest? Może Redakcja swoimi drogami dojdzie czym prędzej do prawdy, i poinformuje czytelników? Byłoby to bardzo wskazane, i ucieło wszelkie plotki na ten temat.
G
Gość
Tez miałem rano info,że Iza jednak przegrała tą walkę.Cieszę się,że jest inaczej.Uważam,że Rodzina powinna co jakiś czas informować nas o postępach w leczeniu i o tym jak Iza się czuje.Wielu z nas trzyma za Nią kciuki,modli się za Nią i dołożyło jakąś "cegiełkę" do sfinansowania leczenia Izy
G
Gość
Podobno Iza zmarła wczoraj

no wiesz
P
PA
To jest nieprawda.
G
Gość
Jeśli dokładnie nie wiesz, to nie pisz, bo możesz zrobić takimi słowami krzywdę!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska