Pani Irena z osiedla Rządz jest w wieku przedemerytalnym. Od dawna ciężko choruje, jest po operacji serca. Cierpi też na inne dolegliwości. Nie może pracować. Z tego powodu jest rencistką.
Komisja jesienią. Tylko gdzie?
Świadczenie przyznano pani Irenie tylko na czas określony, więc jesienią będzie musiała ponownie stanąć przed komisją lekarską, która oceni czy kobieta w dalszym ciągu jest niezdolna do pracy i czy należy jej się renta wypłacana przez ZUS.
- Przed komisją lekarską zawsze stawałam w ZUS-ie w Grudziądzu. To było bardzo wygodne, wsiadałam do tramwaju i w ciągu kilkunastu minut byłam na miejscu. Słyszałam jednak od znajomych, że ma się to zmienić i komisje lekarskie będą się odbywały w Toruniu. Jeśli do tego dojdzie, to będzie to dla ludzi duże utrudnienie - podkreśla rencistka z Grudziądza.
Jest coś na rzeczy? Niestety, tak.
Zmiany planowane są od czerwca
Ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły, ale najprawdopodobniej toruński oddział Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wprowadzi zmiany w organizacji pracy Wydziału Orzecznictwa Lekarskiego i Prewencji ZUS-u w Grudziądzu.
Na czym będą polegać roszady? - Pracownicy orzecznictwa lekarskiego i prewencji będą realizowali zadania w mniejszym zakresie - informuje „Pomorską” Krystyna Michałek, rzecznik regionalny ZUS.
W Grudziądzu będzie mniej komisji
W praktyce planowane zmiany oznaczają, że część petentów na komisje lekarskie będzie kierowana do ZUS-u w Toruniu.
- W Inspektoracie ZUS w Grudziądzu nadal przeprowadzane będą badania przez lekarzy orzeczników dla tych ubezpieczonych, których stan zdrowia nie pozwala na podróż - dodaje Krystyna Michałek. I uzupełnia, że - tak jak teraz - osoby, które ze względu na stan zdrowia nie będą mogły stawić się przed komisją ani w Toruniu, ani w Grudziądzu, będą przez lekarzy orzeczników badane w domach.
Przyczyną planowanych zmian jest brak kandydatów do pracy na stanowisku lekarza orzecznika.
- W Grudziądzu pięciu lekarzy orzeczników świadczy pracę na 4,5 etatu. W tym trzech lekarzy orzeczników posiada uprawnienia emerytalne, z czego jeden zadeklarował przejście na emeryturę - informuje Krystyna Michałek.