Wszystko wskazuje na to, że wprowadzone na początku tego roku ograniczenia w pracy punktu opieki nocnej nadal będą obowiązywać. Przypomnijmy, że w Strzelnie Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej zmienił godziny pracy Podstawowej Opieki Zdrowotnej ze względów finansowych. Pieniędzy z Narodowego Funduszu Zdrowia wystarcza bowiem tylko na jeden punkt nocny i świąteczny POZ. Działa on w Mogilnie.
Samorządy same musiałby płacić
W Strzelnie, po zamknięciu przychodni pacjenci mają do dyspozycji lekarza od godziny 18 do 22. Tylko w dni świąteczne opieka jest całodobowa. Pacjentom trudno jest zaakceptować te zmiany. Godziny pracy zostałyby wydłużone, gdyby samorządy gminne zgodziły pomóc finansowo SPZOZ. Chętnych, aby sięgnąć do kasy nie ma. Co prawda wójt Jezior Wielkich obiecał, że pomoże lecznicy. Postawił, jednak warunek: to samo muszą zrobić inne gminy.
A ludzie nie chcą jeździć
- Na wielu spotkaniach sołeckich, jakie odbywały się w gminie Strzelno podnoszono kwestę braku dostępności (do lekarza - przyp. red.) po godzinie 22 - mówi Przemysław Zowczak, radny powiatowy ze Strzelna.
Przypomina on także, że niedawno, dyrektor SPZOZ Jerzy Kriger obiecał, że: "będzie analizował potrzebę uruchomienia punktu po godzinie 22".
- Bez względu co wyniknie z tej analizy, to jest kwesta zabezpieczenia sytuacji, które mogą się zdarzyć. Dlatego pragnę ponowić apel, że nie jest ważne, które samorządy pomogą SPZOZ finansowo, powinniśmy zabezpieczyć przez opiekę przez cały tydzień - mówi Zowczak.
Jerzy Kriger powtarza, że wydłużenie czasu pracy POZ oznacza większe wydatki.
- Narodowy Fundusz Zdrowia płaci za jeden punkt POZ. A SPZOZ nie stać, by stworzyć całodobową opiekę. Fundusz nie narzuca nam, że musi być tylko jeden punkt. Ale to czy będą dwa to kwesta naszej kondycji finansowej.
60 kilometrów, to nie jest zbyt daleko?
Doktor Kriger przypomina, że według NFZ pacjent może do lekarza dojechać nawet 60 kilometrów, a ze Strzela do Mogilna jest to zaledwie kilkanaście kilometrów. Drugi punkt POZ może być sfinansowany przez Fundusz wtedy, gdyby obejmował on zasięgiem ponad 50 tysięcy mieszkańców. Jednak NFZ gminę Dąbrowa przyłączył do SPZOZ w Barcinie.
- W wyniku tej kreski postawionej między nami a Dąbrową, mamy tylko ponad 42 tysiące pacjentów - przypomina Kriger.
Czytaj e-wydanie »