Chris Holder nie trenował z Get Well Toruń. Opuścił start PGE Ekstraligi w Gorzowie oraz mecze w lidze angielskiej, gdzie w Poole Pirates został zastąpiony przez Petera Kildemanda. Do tej pory przeszkodą w przyjeździe do Polski był brak paszportu, co wynikało z prawnego sporu z byłą partnerką o prawo do opieki nad synem. Teraz Australijczyk odzyskał dokument i może podróżować po świecie.
Odzyskanie paszportu nie oznacza od razu, że Holder jutro pojawi się w Toruniu. A już na pewno tego, że miejsce w składzie na niego będzie czekać. Tym bardziej, że kontrakt podpisał Grzegorz Walasek i nie pojechał źle w Gorzowie.
- Trudno w tej chwili spekulować na temat jego startów. Najpierw musi się pojawić na Motoarenie i pokazać, jaką formę prezentuje. Nikt nie zagwarantuje mu miejsca w drużynie w ciemno - podkreśla menedżer Jacek Frątczak.
W kolejnym meczu PGE Ekstraligi, już w sobotę, Get Well podejmie na Motoarenie Betard Wrocław.