https://pomorska.pl
reklama
II tura wyborów - pasek artykułowy

Chrystus od Panny Marii

Waldemar Pankowski Zdjęcia Lech Kamiński
Gdy wreszcie po kilku miesiącach benedyktyńskiej pracy Annie Bednarek udało się z ran na nogach Chrystusa usunąć narosłe w ciągu sześciu wieków, grube na pół centymetra, warstwy farby poczuła nagle zapach mirry i aloesu.

     O tym, że drewniana, gotycka figura zmarłego Chrystusa z pofranciszkańskiego kościoła Najświętszej Marii Panny jest cenna wiedziano od lat. Nikt, łącznie z Anną Bednarek, która konserwowała już niejedno dzieło sztuki, nie spodziewał się jednak, że pod 17 warstwami przemalowań kryje się sensacja na skalę światową.
     - To jedyna w Polsce i zaledwie jedna z kilku w Europie tak doskonale zachowana rzeźba, o tych rozmiarach, przedstawiająca Chrystusa w grobie - _przyznaje.
     Na późnym wiek XIV przypada rozwój rzeźby drewnianej, związany z nowymi tendencjami religijnymi. W państwie krzyżackim decydujące znaczenie dla rozwoju sztuki zyskały nie ośrodki władzy zakonnej czy biskupiej, lecz przeżywające szczyt rozwoju miasta, w których na przełomie XIV i XV wieku dominował styl międzynarodowy. Szczególne znaczenie miał Toruń. W końcu XIV wieku działał tu warsztat, w którym powstało kilka znakomitych rzeźb, głównie krucyfiksów. Dzieła te, znakomite warsztatowo, tchną głębokim wyrazem subtelnych i tragicznych uczuć mistycznych.
     
Przez ostatni rok ponad dwumetrowej wielkości figura Chrystusa znajdowała się w pracowni konserwatorskiej na Wrzosach. W tym czasie pani Anna, cierpliwie, milimetr po milimetrze usuwała, kolejne warstwy farb. Bywało, że dziennie oczyszczała kwadracik o boku trzech centymetrów. Ale w miarę jak prace postępowały jej zdumienie rosło. Zwłaszcza, że początkowo zakładano jedynie konserwację zachowawczą, która miała tylko utrwalić ówczesny stan figury.
     Tymczasem spod wielowarstwowej skorupy ukazała się naturalistycznie przedstawiona postać umęczonego mężczyzny. Stężałe w śmiertelnej męce rysy twarzy. Przymknięte oczy, uchylone usta, opuchnięcia i sińce na twarzy. Wyłamane w ramionach (od wiszenia na krzyżu) ręce, olbrzymie, napuchnięte, z śladami po gwoździach dłonie. Nabrzmiały pośmiertnie brzuch. Storturowane stopy.
     
- Jeden ze współczesnych lekarzy, który oglądał rzeźbę w pracowni stwierdził, że z medycznymi detalami ukazuje ona ciało zmarłego - twierdzi Lech**Narębski, miejski konserwator zabytków.
     
Wobec nowych zadań rzeźbiarz czy malarz gotycki znajdował się w znacznie gorszej sytuacji niż architekt, bowiem sztuka XI i XII wieku niemal zupełnie zapomniała o środkach naturalistycznego przedstawiania. Pewnym oparciem była więc sztuka antyczna, a równocześnie własne poszukiwania, zwłaszcza obserwacje i studia z natury. **
     Na pokrytych czerwoną temperą wargach Chrystusa pani Anna odkryła dziwne, czarne plamy.
- Długo zastanawiałam się co to jest, pytałam kolegów konserwatorów - mówi. W końcu doszli do wniosku, że plamy wykonane zostały specjalne. Jako ślady jakie na prawdziwych wargach ukrzyżowanego musiała zostawić podana, według ewangelicznego przekazu, nasączona octem gąbka.
     Niespodzianką była także dekoracja perizonium (chusty okrywającej biodra Chrystusa). Okazało się, że naśladuje one bizantyjskie szaty zdobione płytkami z metali szlachetnych. Rzeźbione perizonium toruńskiego Jezusa pokrywają, doskonale zachowane, płatki złota i srebra.
     Twórczość artystyczna w średniowieczu zaliczana była do "sztuk mechanicznych", czyli rzemiosła. Społeczna pozycja architekta, rzeźbiarza czy malarza nie różniła się od szewca, czy piekarza. Średniowieczu obcy był kult artysty, mit twórcy - "geniusza i wieszcza". Sztukę oceniano przede wszystkim pod kątem ideowej wymowy, wzniosłej treści. Obok estetyki piękna istniała estetyka wzniosłości. Ważne było dobre wykonawstwo, rodzaj użytego materiału, jego trwałość, wielkość czy ciężar.
     
Wielokrotne przemalowania spowodowały, że otwory w dłoniach i stopach ukrzyżowanego Jezusa prawie zupełnie wypełnione były farbą. Gdy pani Anna usunęła ją z ran na stopach nagle poczuła zapach mirry i aloesu.
     
- To jest rzeźba Chrystusa mistycznego. Figura, która była przedmiotem szczególnego kultu. W kaplicy Grobu Pańskiego, nie tylko w okresie Wielkiego Postu, ale każdego tygodnia odbywały się nabożeństwa, w których rozpamiętywano mękę Jezusa - wyjaśnia Anna Bednarek.
     W czasie tego misterium, by uczestnicy nabożeństwa mogli zmysłowo, wręcz namacalnie uczestniczyć w ostatnich chwilach Mesjasza złożoną do grobu figurę, namaszczano wonnościami, tak jak, według Ewangelii chciały to uczynić idące do grobu niewiasty. Resztki zapachów sprzed sześciu wieków, skondensowały się pod zakrywającymi je warstwami farb. Po usunięciu chemicznej przeszkody wydostały się na zewnątrz.
     Trzeba pamiętać, że toruńska świątynia należała do franciszkanów. To oni w średniowieczu byli nowatorami, którzy organizowali realistyczne przedstawienia jasełek czy męki pańskiej by przyciągnąć doń "maluczkich i ubogich duchem".
     W okresie gotyku główną funkcją sztuki stało się wywoływanie takich emocji jak umiłowanie Boga, współczucie dla męki Chrystusa i jego matki i świętych męczenników. Wzruszenia jakie wywoływała sztuka, pozwalały pobożnemu widzowi niejako współuczestniczyć w tych wydarzeniach i cierpieniach, umożliwiały duchowe, uczuciowe, a nie tylko rozumowe zjednoczenie z Bogiem. Sztukę gotyku znamionował pewien stopień naturalizmu, zgodność z rzeczywistością przedstawianego przedmiotu - choć równocześnie przyświecał jej dalszy cel idealny: sztuka gotycka zawsze i na wszystkie sposoby chciała powiedzieć więcej niż to co bezpośrednio z przedstawienia odczytać możemy.
     
Figura Chrystusa z kościoła mariackiego pochodzi najprawdopodobniej z toruńskiego warsztatu snycerskiego. Choć, zdaniem historyków sztuki, widać w niej wpływy sztuki nadreńskiej. Ciekawe, że wykonano ją nie z drewna lipowego (jak czyniono zazwyczaj), a olchy.
     W tym roku, po raz pierwszy, po kilkudziesięcioletniej przerwie rzeźba trafiła z powrotem do kaplicy Grobu Pańskiego, w północnej nawie świątyni. Będzie tam prezentowana stale.
- Na pewno ściągnie do Torunia wielu znawców, historyków sztuki - _uważa Anna Bednarek.
     Cytaty pochodzą z książki "Polska sztuka gotycka" Janusza Kębłowskiego
     figura12
     
Na naturalistycznie rzeźbionej twarzy Chrystusa zastygła śmiertelna męka
     figura13
     
Anna Bednarek przez ostatni rok cierpliwie, milimetr po milimetrze, oczyszczała figurę z 17 warstw farby
     ewentualnie też figura 2
     
To jedyna w Polsce i jedna z kilku w Europie tak doskonale zachowana, tej wielkości, gotycka rzeźba Chrystusa w grobie
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Tą rośliną otruto sławnego filozofa. Latem codziennie ją mijasz po drodze

Tą rośliną otruto sławnego filozofa. Latem codziennie ją mijasz po drodze

Tabela wypłat i harmonogram emerytur czerwcowych. ZUS wypłaci takie kwoty seniorom

Tabela wypłat i harmonogram emerytur czerwcowych. ZUS wypłaci takie kwoty seniorom

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska