400 zł - tyle straci wykonawca roweru miejskiego przez szybę, którą wybili wandale. Być może ta strata będzie jeszcze większa, bo za każdy dzień spóźnienia miasto ma prawo nałożyć na rzeszowski WIM System karę: pół procent wartości przetargu - czyli około 5,5 tys. zł. Czy magistrat się na to zdecyduje? To okaże się po odebraniu inwestycji, czyli - jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem - już jutro.
Czytaj także: Kolejne opóźnienie Toruńskiego Roweru Miejskiego. Ktoś zdemolował jedną ze stacji
Ale na co dzień tracimy przez wandali znacznie więcej. - Nie zawsze łatwo określić, czy zniszczenia pojemników na odpady i koszy ulicznych to efekt wandalizmu czy też nieumyślne uszkodzenie - przyznaje Magdalena Krzyżanowska z Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania. - W ubiegłym roku spalonych zostało 11 dużych, 1100-litrowych pojemników i całkowicie zniszczono ponad 200 pomarańczowych koszy ulicznych, tzw. mandarynek. Ponadto miesięcznie wymieniamy od 10 do 20 sztuk różnych pojemników do gromadzenia odpadów, ponieważ urywane są im kółka, klapy lub są popękane.
W tym roku nie jest lepiej - po samym sylwestrze pracownicy MPO musieli wymienić 67 "mandarynek", a kolejne 28 - naprawić. W pierwszym kwartale tego roku ktoś zniszczył również 4 stylowe kosze ze Starówki, każdy z nich warty był 900 zł. Kolejne 15 koszy typu retro (czarne, umieszczane na słupkach) to wydatek ponad 10 tys. zł. - Nasze pojemniki są niszczone i kradzione stosunkowo często - przyznaje Magdalena Krzyżanowska. - Najczęściej przyczyną uszkodzeń jest wrzucanie do nich gorącego popiołu. W ten sposób w pierwszym kwartale zniszczono 40 pojemników na odpady. Zdarza się, iż osoby, które niszczą lub kradną nasze kosze, odpracowują później w MPO kary pod nadzorem naszego pracownika. W 2013 roku było to łącznie 568 osób.
Niewiele lepiej jest w Miejskim Zakładzie Komunikacji w Toruniu. W 2013 roku spółka straciła przez chuliganów prawie 30 tys. zł. Najbardziej kosztowne były naprawy autobusów - wstawienie bocznej szyby do pojazdu typu MAN może kosztować ponad 6 tys. zł.
W tym roku wandale zaatakowali autobusy już trzy razy. Wynik: dwie wybite szyby i uszkodzony mechanizm, który otwiera drzwi.
Na chuliganów i graficiarzy narzekają też prywatni przedsiębiorcy. Za usunięcie graffiti z niezabezpieczonej niczym elewacji muszą wydać ok. 90 zł za metr kwadratowy. Jeśli mur był wcześniej pokryty specjalnym środkiem, cena jest o około połowę niższa. Zabezpieczenie ściany przed sprayem to koszt 60 zł za m kw.
Czytaj e-wydanie »