Ciągle za mało

     - Trudno w to uwierzyć, ale w Przechowie, w którym mieszka kilka tysięcy osób, nie ma ani jednego bankomatu - skarży się Cecylia Szulc. - Jeżeli ktoś chce wypłacić pieniądze, musi udać się na Marianki. Jest to spora odległość. Niestety bankomat przy targowisku bardzo często jest uszkodzony. Kolejny znajduje się dopiero na Dużym Rynku. Można oczywiście skorzystać z tego przy Wyszyńskiego, ale należy on do Millenium. Gdy ktoś nie ma rachunku w tym banku, wypłaty wiążą się z dużą prowizją.
     W innym miejscu
     Problem dałoby się łatwo rozwiązać. Ale tylko teoretycznie.
     - Nowy bankomat mieliśmy dostać jeszcze w ubiegłym roku, ale tak się niestety nie stało - tłumaczy Marian Duchnowski , dyrektor świeckiego oddziału PKO. - Prawdopodobnie otrzymamy go w tym roku. Niestety nie będzie zlokalizowany w Przechowie. Uznaliśmy, że odpowiedniejszym miejscem są okolice skrzyżowania ul. Prusa i Wojska Polskiego. Wiemy, że przydałby się jeszcze jeden bankomat, ale takie urządzenie kosztuje około 100 tysięcy złotych. I to jest główny powód, dla którego nie ma ich tak wiele jak być powinno.
     Może agencja
     Być może część problemów rozwiąże agencja PKO. W tym przypadku, to czy ona powstanie, zależeć będzie od inicjatywy, któregoś z właścicieli sklepów w Przechowie.