Dwa tygodnie temu w lesie na bydgoskich Jachcicach znaleziono ciało mężczyzny. Za śmierć 25-latka odpowiadać ma 19-letni mężczyzna, którego zatrzymali kryminalni z bydgoskiej i wojewódzkiej komendy. Został aresztowany na trzy miesiące.
10 kwietnia dyżurny z bydgoskiego Śródmieścia przyjął zgłoszenie o znalezieniu zwłok. Ciało 25-letniego mężczyzny leżało w lesie przy ulicy Partyzantów w Bydgoszczy. Miało widoczne obrażenia.
Zobacz wideo:
Podejrzany to 19-latek
Funkcjonariusze pod nadzorem prokuratora przeprowadzili oględziny i zabezpieczyli ślady. Wszystko wskazywało na to, że do śmierci młodego bydgoszczanina mogły się przyczynić inne osoby.
- Do sprawy włączyli się kryminalni z bydgoskiej i wojewódzkiej komendy. Żmudna i wnikliwa praca kryminalnych przyniosła efekt. Analiza zgromadzonego materiału pozwoliła im na wytypowanie podejrzewanego. W środę wieczorem, 22 kwietnia, namierzyli i zatrzymali typowaną przez nich osobę. To 19-latek. Młody mężczyzna został zatrzymany w domu, a następnie przewieziony do komendy miejskiej - relacjonuje kom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy.
Narkotyki w mieszkaniu
19-latek przyznał się do zabójstwa. Okazało się, że ugodził 25-latka ostrym narzędziem. Kryminalni znaleźli w jego mieszkaniu rzeczy należące do ofiary. Zabezpieczyli też narkotyki.
- 23 kwietnia zatrzymany został doprowadzony do prokuratury, usłyszał zarzut zabójstwa.
- Po badanaich laboratoryjnych znalezionych w jego mieszkaniu narkotyków być może usłyszy dodatkowy zarzut z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
- 24 kwietnia policjanci doprowadzili podejrzanego do sądu. 19-latek został aresztowany na trzy miesiące.
- Za zabójstwo grozi kara 25 lat pobawienia wolności, a nawet dożywocie.
