To 16 września 1982 r. po raz pierwszy w progu Domu Dziennego Pobytu pojawił się pierwszy mieszkaniec. Podczas jubileuszu to właśnie wspólne śpiewy, czytanie wierszy, ale przede wszystkim łzy wzruszenia świadczyły, jak wiele dla bywalców domu znaczy ten ośrodek.
Pierwszy w województwie
Ćwierć wieku temu Helena i Leon Stoltmanowie przekazali swój dom na ten szczytny cel. To dzięki temu była możliwość utworzenia Domu Dziennego Pobytu, który był pierwszym takim ośrodkiem w ówczesnym województwie bydgoskim.
- Były to czasy trudne, ale dzięki pomocy wielu ludzi udało się to zrobić i jestem z tego bardzo dumna - _powiedziała Brygida Mechlin, była dyrektorka MOPS. - _Trudno było przekonać do tego pomysłu. Dzięki autorytetowi kościoła udało nam się to.
Nigdy nie jest za późno
Na początku na zajęcia uczęszczało 11 osób. W ciągu wszystkich lat funkcjonowania ośrodka przebywało w nim ponad 100 mieszkańców.
Dewizą podopiecznych jest powiedzenie: na zmiany nigdy nie jest za późno. Tym właśnie kierują się w codziennym życiu.
- _Mieszkańcy mówią: jest to nasz drugi dom i rzeczywiście znajdują tu ciepło i to, czego im najbardziej trzeba, czyli życzliwość i opiekę - _zapewnia Elżbieta Szczepańska, dyrektorka Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
Podczas uroczystości swoje zdolności twórcze zaprezentował również Szczepan Koperski, były pracownik ośrodka.