Jedną z największych w naszym mieście akcji świątecznych, zapoczątkowanych w 2014 roku przez bydgoszczankę Sandrę Pawłowską, jest „Ciepło serca w słoiku”.
Inicjatorka parę lat później wyjechała z Bydgoszczy, ale akcja nie przeminęła - jej organizację przejął Ireneusz Nitkiewicz, bydgoski radny, w tej chwili wiceprzewodniczący Rady Miasta. Razem z grupą przyjaciół każdego roku dwa razy zachęca bydgoszczan do podzielenia się tym, co mają z najbardziej potrzebującymi.
Zimowa odsłona przedsięwzięcia właśnie trwa. Jeszcze w sobotę (21 grudnia) są zbierane dary dla podopiecznych domów dziecka i placówek opiekuńczych oraz dla osób bezdomnych.
- Można je przynosić w sobotę do 14 do Optyka L. W. Michalscy na ulicę Gdańską 28 - mówi Nitkiewicz. - Uwaga! Nie zbieramy już ubrań, tych mamy pod dostatkiem.
Czego wiec wciąż brakuje? - Przede wszystkim jedzenia: produktów o przedłużonej trwałości, suchej żywności - odpowiada radny. - Przydadzą się także kosmetyki: szampony, mydła, pianki do golenia, pasty do zębów, dezodoranty itd., oraz upominki dla najmłodszych.
Wszystko, co uda się zebrać do soboty, trafi do: Domów Dziecka w Bydgoszczy, Trzemiętowie i Orłowie, Centrum Pomocy dla Bezdomnych Mężczyzn w Bydgoszczy, Centrum Pomocy dla Bezdomnych Kobiet i Matek z Dziećmi w Bydgoszczy oraz do bydgoskiej Jadłodajni Kuchni św. Brata Alberta.
Na tym jednak nie koniec akcji. - Tradycyjnie finał zaplanowaliśmy na 25 grudnia - opowiada Nitkiewicz. - Zapraszamy na godz. 11 na plac Wolności i zachęcamy, by podzielić się ciepłym, świątecznym posiłkiem z potrzebującymi.
Finał zaplanowaliśmy na 25 grudnia - opowiada Nitkiewicz. - Zapraszamy na godz. 11 na plac Wolności i zachęcamy, by podzielić się ciepłym, świątecznym posiłkiem z potrzebującymi.
Swoją akcję, zatytułowaną „Wesprzyj Polaków we wschodniej Białorusi” prowadzą także m.in. Bydgoski Klub Gazety Polskiej i Stowarzyszenie Osób Represjonowanych w PRL „Przymierze”. A informuje o niej między innymi bydgoski radny PiS Szymon Róg.
„Otóż w Mozyrzu, mieście wielkości Grudziądza nadal żyją nasi rodacy (ok. 500 rodzin), którzy kultywują polski język, tradycję i wiarę… pomimo upływu 250 lat od zabrania ziem Polsce. W połowie stycznia dotrzemy do nich z darami; jak wielki to będzie konwój zależy od naszej hojności. Pomoc kierowana z Bydgoszczy jest jedynym wsparciem bezpośrednio z Polski dla społeczności w Mozyrzu, dlatego tym bardziej akcja ta ma tak istotne znaczenie” - czytamy na jego facebookowym profilu.
Organizatorzy zbierają: słodycze, żywność o przedłużonej trwałości, artykuły papiernicze, kosmetyki, środki czystości, gry planszowe, bajki obrazkowe, płyty z polskimi piosenkami, filmami i bajkami. Dary można przynosić m.in. do bydgoskich biur poselskich: europosła Kosmy Złotowskiego i posła Tomasza Latosa, a także do Szkoły Podstawowej w Złejwsi Wielkiej.
Warto również pamiętać, że w Bydgoszczy działają jadłodzielnie, czyli miejsca, do których można zanieść nadmiar jedzenia, a z których później może je zabrać każdy, kto go potrzebuje. W święta jadłodzielnie przeżywają oblężenie.
- Rzeczywiście, w tym okołoświątecznym czasie ruch wokół jadłodzielni jest zdecydowanie większy - komentuje Sabina Stankiewicz z Wyższej Szkoły Gospodarki, na terenie której od kilku lat funkcjonuje jadłodzielnia „Karmnik”. - I mam na myśli nie tylko osoby, które przychodzą do niej z potrzeby, ale także te, które przynoszą lub przywożą jedzenie. Zachęcamy, by o nas pamiętać i zamiast wyrzucać nadmiar dobrych produktów czy dań, przynieść je do „Karmnika”. Ten jest otwarty każdego dnia między godz. 8 a 20.
„Karmnik” nie jest jedyną jadłodzielnią w naszym mieście. Jedzeniem można się dzielić jeszcze także we Wspólnej Spiżarni przy Gdańskiej 79 oraz w Dobrodzielni Wisła w Starym Fordonie.
