https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ciężkie torby, lekkie portfele

Paweł Kędzia
Adam Brzóska, listonosz z Bartniczki, od  dziewięciu lat codziennie przemierza 30 km  przez Zdroje, Bartniczkę, Grążawy i Radoszki.
Adam Brzóska, listonosz z Bartniczki, od dziewięciu lat codziennie przemierza 30 km przez Zdroje, Bartniczkę, Grążawy i Radoszki. Archiwum
Przedstawiciele Poczty zapewniają, że negocjacje idą w dobrym kierunki i w regionie listonosze nie odejdą od pracy. Jednocześnie dużo zależy od poniedziałkowych rozmów w centrali.

Coraz cięższa torba, coraz więcej korespondencji a w portfelach bez zmian. Dlatego pocztowcy zdecydowali sięgnąć po radykalne rozwiązanie i strajkiem dochodzą swoich racji.

Nowomiejscy pracownicy poczty przyłączyli się do ogólnokrajowej akcji. Od wtorku mieszkańcy mogą odbierać korespondencję w Urzędzie Pocztowym przy ul. Działyńskich. Ich koledzy z Brodnicy jeszcze pracują.

W poniedziałek w Warszawie odbędzie się kolejna tura rozmów.

- W Warszawie wypracowano pewne ustalenia. Do uzgodnienia są punkty mało rozbieżne. Dlatego nie sądzę, żeby sytuacja się pogorszyła i pracownicy poczty w Brodnicy zaczęli strajkować - przekonuje Jacek Przyborski, rzecznik regionalny poczty polskiej z Gdańska.

Tak optymistycza nie jest Bogumiła Gałkowska, rzecznik regionalny poczty z Olsztyna.

- Trudno wyrokować - mówi powściągliwie. - Dużo zależy od wyniku negocjacji, które odbędą się w poniedziałek w centrali - kwituje.

Jeśli rozmowy zakończą się fiaskiem to 1 grudnia być może rozpocznie się ogólnopolska akcja protestacyjna.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska