Czyn, którego dopuścili się oskarżeni, był wyjątkowo brutalny i okrutny - zapewniał w czwartkowej mowie końcowej przed białostockim sądem okręgowym pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej. Chodzi o sprawę śmiertelnego pobicia, do którego doszło pod koniec listopada ub.r. w mieszkaniu na jednym z białostockich osiedli.
Oskarżyciel dodał, że ciężko pobity człowiek leżał w korytarzu, a towarzystwo dalej się bawiło i piło alkohol. I dlatego wniósł o uznanie głównego oskarżonego - Tomasza B. - za winnego i wymierzenie mu kary 15 lat pozbawienia wolności. Drugiemu z oskarżonych zaproponował 10 lat więzienia. Prokurator był nieco bardziej łagodny.
Zaproponował wymierzenie Tomaszowi B. 12 lat pozbawienia wolności, a Adrianowi T. - 3 lata. Natomiast Marzena P., która nie udzieliła pomocy, "zasłużyła" na rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Obrońcy prosili o łagodne kary. Wyrok w środę.
Do tragicznego pobicia doszło rok temu. Paweł i Mateusz tego dnia stali się przyrodnimi braćmi. Po weselu rodziców wzięli wódkę i pojechali do mieszkania Mateusza. Tam był już m.in. Tomasz B. Wszyscy zaczęli pić alkohol. Między mężczyznami doszło do szarpaniny. Pobitego Paweł położono w przedpokoju. Rano już nie żył.
Imiona zostały zmienione.
źródło: Tragiczny finał wesela! 22-latek został skatowany na śmierć
Czytaj e-wydanie »