Ciuch za złotówkę i dobry humor

Jest ona odtwórczynią głównej roli w przedstawieniu przygotowywanym przez emerytów ze Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów. Istnieją od niedawna. Nie mają jeszcze nazwy. Za to mają dobry humor i radość życia. Mowa o 13-osobowej grupie teatralnej emerytów.

_- Pomysł urodził się w styczniu w czasie zabawy karnawałowej. Skrzyknęliśmy się błyskawicznie, w środę było ogłoszenie o ewentualnym powołaniu zespołu, a już w piątek pierwsze spotkanie, podział ról i pierwsza próba. Bardzo pomógł prezes związku Henryk Sobota - _powiedziała nam Maria Kryger, pomysłodawczyni i reżyserka przedstawienia.

Bez ściągi

Na próbach jest i radość, i trema. Okazuje się, że ktoś nie pamięta tekstu, a przecież wnuczka odpytywała poprzedniego dnia. I tu potrzebna jest pomoc koleżanki lub kolegi, bo przecież ściągi nie wchodzą w rachubę, gdyż zdradziłyby ich w pośpiechu zakładane okulary. Na wesoło traktują sytuacje wynikające z ich wieku i stanu zdrowia, gdy na przykład ktoś nie może pochylić się, bo daje o sobie znać kręgosłup, czy ukucnąć, bo boli kolano. Jednak, gdy zabrzmi cygańska muzyka, to nikomu już nic nie dolega. Wszyscy ruszają w tany.

Namówiła synowa

Nawet gdy ktoś się pomyli, to cierpliwie powtarzają sceny, bo zależy im, by dobrze wypaść. Nawet podczas bezsennych nocy przypominają sobie tekst czy obmyślają ruch sceniczny. A do przygotowań do prób, które mają dwa trzy razy w tygodniu, zaangażowane są ich rodziny.

Sami też dbają o siebie nawzajem, bo czują tu rodzinną atmosferę. Świadczy o tym chociażby fakt, że gdy któregoś dnia jeden z aktorów przyszedł zdyszany na próbę prosto z pracy, to koleżanka przyniosła mu obiad.

_- Dojeżdżam 8 km, ale naprawdę chętnie, mimo iż miałam wahania, czy to wypada. Synowa mnie namówiła - _śmieje się Irena Chylewska.

Uczestnicy zespołu to: Gosia Węgrzyn, Bożena Madej, Irena Chylewska, Józia Berendt, Krystyna Florczak, Joachim Neumann, Antoni Milachowski, Albert Deja, Edward Antoszczak, Stanisław Klajnbauer i reżyserka Maria Kryger.