Zobacz także wideo: Zmarli 2020 - Polacy, którzy odeszli w 2020 roku
Zgodnie z decyzją rządu, wszystkie cmentarze w Polsce w okresie Wszystkich Świętych (od 31 października do 2 listopada) mają pozostać zamknięte. Ta decyzja ma pomóc w walce z pandemią koronawirusa w Polsce.
Polacy nie przyjęli tej decyzji ze spokojem. Wiele osób uważa, że informacja o zamknięciu nekropolii została ogłoszona zbyt późno. Niektórzy otwarcie demonstrują swój sprzeciw wobec decyzji rządu, próbując mimo wszystko dostać się na cmentarz.
Do incydentu doszło m.in. na cmentarzu parafialnym w Kcyni. Furtka umożliwiająca wejście na teren nekropolii została przecięta i otwarta w sobotę wieczorem (31 października). Założono jednak nowy łańcuch, aby zablokować możliwość dostania się na teren cmentarza. To nie pomogło powstrzymać mieszkańców - pod osłoną nocy nieznany sprawca (lub sprawcy) poprzecinali wszystkie łańcuchy i kłódki, które służyły do zamknięcia wejść na kcyński cmentarz.
- Ksiądz z parafii, która zarządza tym cmentarzem, poinformował nas o tym fakcie dzisiaj rano (1 listopada, około godz. 9.00 - przyp. red.). Nie domaga się natomiast ścigania sprawcy lub sprawców - informuje podkom. Justyna Andrzejewska, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Nakle.
Przypominamy: w dniach 31 października - 2 listopada za wejście na cmentarz można dostać upomnienie, mandat w wysokości od 20 do 50 zł lub - jeżeli osoba nie zgodzi się przyjąć mandatu - wniosek zostanie skierowany do sądu.
