Mimo szybko podjętej reanimacji i interwencji pogotowia ratunkowego dziecka nie udało się uratować.
Na razie nie wiadomo, jak dziecko znalazło się na jezdni. Wczoraj przez kilka godzin na miejscu wypadku pracowali policjanci z ogniwa wypadkowego Komendy Miejskiej Policji w Toruniu - zabezpieczali ślady, przesłuchiwali świadków. Sprawa jest prowadzona pod nadzorem prokuratora.
Śledczy ustalają okoliczności, w jakich doszło do tragedii. Ruch w tamtej okolicy przez kilka godzin był prowadzony wahadłowo.