Półnagi starszy mężczyzna wychyla się z mieszkania. Z daleka wygląda na pijanego. Idzie chwiejnym krokiem do kuchni. Tutaj kuchnie i łazienki są wspólne. Coraz mniej rodzin w tym socjalu mieszka. - Ale niedługo nie będzie żadnej - mówi pani Alina, emerytka. - Mnie i męża tak samo nie będzie. Wszyscy polecimy. Wywalają nas po kolei. Miasto czyści teren, czyli ludzi wyrzuca choćby do schronisk.
Czytaj: Już 800 rodzin w Bydgoszczy czeka na eksmisję do lokalu socjalnego
Ekipa wyprowadzkowa
Prawie wszyscy lokatorzy mają przymusowe wyprowadzki, bo zadłużyli mieszkania. Już drugi raz. Zanim tutaj trafili, też nie płacili czynszu. To dlatego z "normalnych" mieszkań zostali przeniesieni do lokali o obniżonym standardzie.
Wczoraj odbyła się kolejna eksmisja. Przeprowadził ją Jacek Dober, komornik z Bydgoszczy. Jego ekipy od rana wynosiły z mieszkania to, co w nim pozostało, m.in. okurzone szlafroki, stare popielniczki, meblościankę, zabawki, jeszcze ze śladami rączek dziecka.
- W zawodzie pracuję od pięciu lat, ale do tej pory nie miałem do czynienia z eksmisją dotyczącą całego bloku - podkreśla Dober. - W ciągu roku eksmitowałem stąd 15 rodzin. A jeszcze kilka takich akcji mnie czeka w najbliższych tygodniach.
Nikt nie otworzył mu drzwi do obskurnej, zagrzybionej kawalerki, której dotyczyła eksmisja. Interweniował ślusarz. W środku nikogo nie było.
- Marylka z dzieckiem tu mieszkała, ale wyjechała do Niemiec - opowiadają jej sąsiedzi.
Eksmisja przebiega piętrami. Wczoraj komornik zaczął od najwyższego. Trzeciego. Na 20 mieszkań jeszcze tylko w trzech ktoś przebywa.
Samotny tata
Pan Stanisław też tu mieszka. Jest samotnym ojcem. - Od 12 lat - zaznacza. - Żona wyjechała i ślad po niej zaginął. Starszy syn ma 21 lat i nie pracuje. Młodszy, 13-latek, uczy się w gimnazjum.
Rodzina żyje za 1050 złotych. To kuroniówka pana Stasia plus dodatek dla samotnego rodzica.
- Za mieszkanie 23 metry powinienem płacić 550 złotych. Nie płacę, no bo z czego? - zastanawia się pan Stanisław.
Inni też się zastanawiają. I zaczynają pakować manatki. - Jak my tego nie zrobimy, to komornik z nakazem sądowym przyjdzie i to zrobi.
Magdalena Marszałek, rzecznik Administracji Domów Miejskich w Bydgoszczy: - W budynku przy Techników 2 znajduje się 68 lokali, z czego zamieszkanych jest jeszcze 15. W związku z planowaną inwestycją, sukcesywnie je opróżniamy.
Miasto planuje generalny remont bloku. - Do nowych, ładnych mieszkań wprowadzą się "lepsi" ludzie. My jesteśmy ci "gorsi" - kwitują mieszkańcy socjala.
