- Z moich informacji wynika, że komendant KPP Chełmno kazał policjantom zakończyć interwencję pouczeniem - relacjonował wówczas nasz informator. - Jego kolega zaparkował na zakazie. Pojechali tam policjanci i okazało się, że ten człowiek nie posiada nawet uprawnień do kierowania. Powołał się jednak na znajomość z komendantem. Doszło do rozmowy telefonicznej, po której szef policji polecił policjantom pouczyć pana i puścić.
Do zdarzenia miało dojść 24 maja 2019 roku, przed godz. 15. My o sprawie dowiedzieliśmy się w dniu wolnym - w sobotę. Wówczas to w KWP w Bydgoszczy „na gwałt” powoływano nowego zastępcę komendanta policji w Chełmnie. Już wtedy komentowano to jednoznacznie: - Obawiają się, że szef chełmińskiej policji ucieknie na L4 - mówił nam policjant, chcący zachować anonimowość. - Pali mu się grunt pod nogami, a jednostka nie może zostać bez kierownictwa. Dwa lata temu wielu policjantów zamieszanych w burdę w hotelu Centralnym w Chełmnie uciekło na zwolnienia lekarskie. Z służbą pożegnali się m.in. szefowie policji w Chełmnie i Świeciu (także po naszych artykułach - dop. red.).
Podinsp. Monika Chlebicz, oficer prasowy KWP w Bydgoszczy, mówiła nam, że wszczęte zostało postępowanie dyscyplinarne wobec Andrzeja Sz. Prowadzono postępowanie wewnętrzne, w chełmińskiej komendzie działali mundurowi z bydgoskiego wydziału kontroli. Andrzej Sz. został wówczas przeniesiony do pełnienia służby w ruchu drogowym w KWP w Bydgoszczy. Był też czas, gdy przebywał na zwolnieniu lekarskim.
Zakończono postępowanie dyscyplinarne. Co robi były szef policji w Chełmnie?
Pytamy w KWP w Bydgoszczy co dalej z losem Andrzeja Sz.? Czy zakończono postępowanie dyscyplinarne?
- Jest na emeryturze - informuje Monika Chlebicz. - Złożył raport, że chce odejść z służby. Postępowanie dyscyplinarne też zakończono.
Na emeryturę nie odchodził ze stanowiska komendanta tylko policjanta ruchu drogowego. Postępowanie wewnętrzne wobec niego udało się doprowadzić do końca. Jak mówi policjantka, karę mu wymierzono, a największą było odwołanie ze stanowiska komendanta powiatowego policji w Chełmnie. O innych nie mówi, właśnie dlatego, że były szef policji odchodząc na emeryturę nie pełnił już funkcji publicznej.
