- Zanim sprawdzimy na wyświetlaczu telefonu, kto do nas dzwonił, mija około 5 sekund. W tym czasie auto jadące z prędkością 80 kilometrów na godzinę pokonuje odległość równą boisku piłkarskiemu. To znacznie zwiększa ryzyko wypadku - komentuje Joanna Susło, specjalista ds. marketingu marki Yanosik. - Nie dziwi więc, że - według statystyk policji - co czwarty wypadek spowodowany jest używaniem telefonu w trakcie jazdy.
Dlatego tak ważne jest przestrzeganie zasad ruchu drogowego, które są jasno określone w polskim prawie.
Jaki mandat można dostać za używanie telefonu podczas kierowania autem?
Kierującemu pojazdem zabrania się używania trzymanego przy uchu telefonu lub mikrofonu przy ustach.
Nie można także wysyłać ani odbierać SMS-ów czy korespondować mailowo. Tak mówi prawo o ruchu drogowym i przewiduje za to wykroczenie 200-złotowy mandat i 5 punktów karnych. Przed kilku laty prawo było bardziej liberalne - nie przyznawano punktów.
W roku 2015 w całej Polsce policja wystawiła za to wykroczenie 118 tys. mandatów (w liczbie tej są także sprawy skierowane do sądu). Yanosik przypomina, że również ubezpieczyciele nie są łaskawi dla kierowców, który spowodowali wypadek w trakcie rozmowy telefonicznej.
Czytaj również: Już 10 motocyklistów zginęło na drogach województwa kujawsko-pomorskiego!
Aby nie narazić się na nieprzyjemności, wystarczy, że w trakcie prowadzenia samochodu kierowca nie trzyma telefonu w ręce.
Dlatego dozwolone jest używanie zestawu głośnomówiącego lub słuchawki przymocowanej do ucha.
Robią selfie
Badania Institute of Advanced Motorist w Wielkiej Brytanii pokazują, że jeden na dziesięciu kierowców robi selfie. Najczęściej są to kierowcy w wieku 25-35 lat (19 proc.) i 18 -24 lata (15 proc.).
Ta moda rozpowszechnia się także w Polsce. Trenerzy zauważają, że prowadzenie samochodu i obserwacja otoczenia wymagają pełnego skupienia. Rozmowy przez telefon lub robienie sobie zdjęć podczas kierowania autem nie sprzyjają koncentracji i szybkim reakcjom.
Jeśli mamy potrzebę udokumentowania podróży aparatem telefonicznym, poprośmy jednego z pasażerów o zrobienie nam zdjęcia. Jeśli nikt z nami nie jedzie, zatrzymajmy się w bezpiecznym miejscu i wówczas skorzystajmy z telefonu.
- Jeśli kierowca zrobi sobie zdjęcie komórką podczas jazdy, naraża się na takie same sankcje, jak gdyby rozmawiał przez telefon - zauważa Robert Olszewski.
Rozmowa przez telefon i jazda samochodem to niebezpieczna mieszanka