https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Co nagle, to po diable

Maria Eichler
Dyrektorki przedszkoli obawiają się prywatyzacji
Dyrektorki przedszkoli obawiają się prywatyzacji Fot. ALEKSANDER KNITTER
Trwają konsultacje w sprawie prywatyzacji przedszkoli, bo uchwała o takim zamiarze ma wejść na sesję Rady Miejskiej 26 lutego.

W przedszkolach jest więcej obaw i wątpliwości niż zadowolenia z tego pomysłu. W ratuszu przygotowują uchwałę o zamiarze likwidacji przedszkoli. Trafi też do kuratorium, które musi ją zaopiniować. Jeśli opinia będzie pozytywna, to przekształcenia są nieuchronne. - Burmistrz jest za tym, by prywatyzacja objęła wszystkie przedszkola - mówi Janusz Ziarno, dyrektor wydziału edukacji w ratuszu. - No bo na jakiej zasadzie wybierać, które mają być prywatyzowane, a które nie?

Nie wszystkie

Nieufnie do pomysłu podchodzą związkowcy. - Tempo jest zbyt szybkie - ocenia Elżbieta Zielińska, szefowa ZNP w Chojnicach. - Stracą na tej operacji nauczyciele, myślę, że dzieci i rodzice też. Nam zależy na pracownikach, żeby nie stała się im krzywda, a obawiamy się, że dyrektorzy nie będą chcieli zatrudniać wykwalifikowanych nauczycieli z uwagi na koszty.

Zielińska podkreśla, że ZNP będzie obserwować rozwój wydarzeń. Ale stanowisko związku będzie przeciwne prywatyzacji wszystkich przedszkoli.

Boją się

W przedszkolach minorowe nastroje. - Daleko nam do euforii - mówi Iwona Szmaglińska, dyrektorka PS nr 7. - Pracownicy zdają sobie sprawę, że zmienią się warunki płacy i pracy. Jest lęk przed nowym. Ja sama jeszcze nie zdecydowałam, czy skorzystam z oferty. Budynek jest duży, nieocieplony. Może wspólnie jakoś dalibyśmy sobie radę ...

Mirosława Wardacka, dyrektorka PS nr 4 nie ukrywa, że ludzie odczuwają strach przed zwolnieniami. - Nie wiem, czy wezmę sprawy w swoje ręce - mówi. - Jest jeszcze za dużo niewiadomych.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska