Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co robi Straż Miejska w Czersku?

ANNA KLAMAN
fot. Internet
Strażnicy miejscy już nie łapią piratów drogowych, ale wciąż mają nawał pracy. Wystarczy, że w pracy nie ma któregoś ze strażników, a robota musi być zrobiona. Od wczoraj do czwartku wszystkie sprawy załatwia sam komendant Mirosław Czerny. Dlaczego?

Jeden ze strażników wziął trzydniowy urlop, a strażniczka Alina Pałubicka jeszcze nie wróciła z miesięcznego szkolenia.

Jak wyglądał wczorajszy dzień komendanta? Oprócz spraw biurowych miał trzy czasochłonne interwencje. Dwie były związane z wypalaniem traw. Przed południem ktoś wypalał za miastem trawę na poboczu, zapominając o zaparkowanym blisko ciągniku. - Niewiele brakowało, a doszłoby do pożaru ciągnika - mówi Czerny. - Po południu wypalane były łąki za Łęgiem. Zwracamy uwagę, że obowiązuje zakaz wypalania.

Komendant interweniował też na ul. Rzemieślniczej w czersku, gdzie ktoś podrzucił suczkę ze szczeniakiem. Trzeba było dzwonić więc do chojnickiego schroniska z prośbą o zabranie czworonogów.

Czy w osłabionym składzie ktoś będzie czuwał nad bezpieczeństwem czerszczan podczas długiego majowego weekendu? - Tak, strażniczka Pałubicka, która wróci ze szkolenia - zapewnia Czerny.

W najbliższym czasie nie ma jednak co liczyć, aby Straż Miejska będzie liczniejsza. Powód? Brak funduszy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska