Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co z YouTube i Google? Parlament Europejski przegłosował dyrektywę

MC
Parlament Europejski przegłosował dyrektywę w sprawie praw autorskich w internecie. Gigantyczne koncerny korzystające z cudzych tekstów i utworów będą musiały posiadać specjalne licencje i dzielić się zyskami z autorami.

Polscy eurodeputowani byli podzieleni w sprawie regulacji nazywanej „dyrektywą YouTube” albo ACTA2. Przeciwko niej głosowali europosłowie PiS, PSL i SLD. - Prawo i Sprawiedliwość jest za poszerzaniem obszaru wolności, dlatego zawsze opowiadamy się po stronie wolności i po stronie praw. Uważamy, że przede wszystkim trzeba stawiać na wolność człowieka i wolność w internecie. Dlatego stanowczo mówimy „nie” cenzurze w internecie - mówiła Jadwiga Wiśniewska.

„Za” głosował natomiast Tadeusz Zwiefka, europoseł PO, które w Parlamencie Europejskim wchodzi w skład EPP, czyli Europejskiej Partii Ludowej: - Ta dyrektywa porządkuje kwestie prawa własności w świecie cyfrowym. To przełożenie prawa autorskiego, niezbywalnego prawa na funkcjonowanie w świece cyfrowym. Słynny artykuł 13, wokół którego rozpętała się nieprawdopodobna batalia, jest typowym artykułem licencyjnym. Z tym, że by dobrze zrozumieć artykuł 13, trzeba najpierw przeczytać artykuł 2, który w sposób jednoznaczny definiuje kogo te artykuły dotyczą. Jeżeli ktoś to czyta rozdzielnie, to gada głupoty - zaznacza europoseł.

Za dyrektywą o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym głosowało 348 europosłów, przeciw było 274, a 36 wstrzymało się od głosu.

Zobacz wideo: Google to jest największa agencja wywiadowcza na świecie, a nie dobroczyńca.

Źródło:
TVN 24

Wynik głosowania szczególnie ucieszył twórców - artystów, wydawców i dziennikarzy. Kilka dni temu ponad 200 polskich filmowców - m.in. Agnieszka Holland, Paweł Pawlikowski, Juliusz Machulski, Andrzej Seweryn, Wojciech Smarzowski, Jacek Bromski czy Małgorzata Szumowska - napisało list otwarty, w którym przekonywali, że dyrektywa jest „szansą na wzmocnienie pozycji twórców, stworzenie przejrzystych reguł dotyczących korzystania z cudzej twórczości i sprawiedliwy podział zysków z tytułu eksploatacji utworów w środowisku cyfrowym”.

Nowe prawo jest także szansą dla mediów - rozwiązania powstrzymają nieuczciwą konkurencję ze strony światowych gigantów internetowych, którzy bez ograniczeń i bezpłatnie wykorzystują treści przygotowywane przez dziennikarzy.

Z szacunków wynika, że po wejściu w życie prawa pokrewnego wydawcy i dziennikarze otrzymywaliby rocznie do podziału ok. 50 mln zł.

W poniedziałek, kiedy w Strasburgu rozpoczęła się sesja plenarna Parlamentu Europejskiego, podczas której głosowano nad przyjęciem dyrektywy, większość dzienników w Polsce opublikowała swoje wydania z „pustą” pierwszą stroną. Był to gest poparcia dyrektywy i apel do krajowych polityków, by również wyrazili swoje poparcie wobec regulacji.

Zmian nie powinni obawiać się zwykli internauci. Ich działalność jest wyłączona spod regulacji - internauci będą mogli dalej robić to, co dotychczas, czyli np. przesyłać sobie przeróżne materiały i tworzyć własne treści.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska