Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cóż tam w polityce?

Dariusz Nawrocki
Ostatnio głośno komentuje się zakulisowe spory radnych powiatowych. Sprawdziliśmy, jak ludzie oceniają ich pracę i co myślą o poczynaniach lokalnych polityków.

     Zdecydowana większość spacerujących po ulicach nie potrafi wskazać nazwiska nawet jednego polityka zasiadającego w radzie. Nie interesują się polityką. Dla nich to zupełnie inny świat.
     Przedstawicielem tej grupy jest 42-letni pan Henryk. Na wybory chodzi, na tym kończy się jego kontakt z radnymi, politykami samorządowymi. - Na górze tylko kłócą się i wyzywają, nic więcej. Szkoda się denerwować. Wśród radnych są ludzie, którzy chcą coś robić, ale są i tacy, którzy tylko kombinują i mieszają - nie chciałby być burmistrzem, wójtem czy starostą - To wszystko jest zbyt skomplikowane. Tych przepisów jest tyle, że nie pojąłbym tego. Nie znam się na polityce.
     Kultury im trzeba
     
- Oglądam sesje sejmowe. Cuda się tam wyprawia. I u nas w Żninie jest to samo. Tylko jeszcze nie ma Leppera, ale wcześniej czy później się znajdzie - mówi oburzona emerytka, Zofia - Kultury ich trzeba nauczyć. Jak to zrobić? Po prostu piętnować ich zachowanie. Ci politycy zachowują się gorzej, jak bydło. To trzeba powiedzieć. Politycy nie zajmują się tym, co powinni, tylko pierdołami - Pani Zofia dla pocieszenia dodaje, że tak nie jest tylko w Żninie, ale wszędzie - Od sołtysa po prezydenta.
     - Lepiej nauczyliby się rządzić, a nie... - tu 54 - letni pan Marek klnie -... spory między sobą prowadzić. Jeden drugiego by wypchnął z biurka, a sam je najchętniej zajął. A tym, co powinni, gospodarką, tym się nie zajmują. Dziwię się ludziom, którzy naszą lokalną polityką się nie interesują. Wszystkiego dobrego by chcieli, ale na ręce tych, od których tak wiele zależy, nie chcą patrzeć.
     Siedzą na stołkach
     
Pani Joanna, mieszkanka Żnina, zawsze bierze udział w wyborach. Nie jest jej obojętne to, kto zajmie fotel radnego. - Zagłosuje się na takiego jednego, który podczas kampanii robi słodkie oczka, a po kilku miesiącach okazuje się, że to drań. I już mu się nic nie zrobi, bo on już siedzi na stołku. A przede wszystkim, jestem zdania, że powinno się zlikwidować te kliki. Taki jeden sobie mówi, że jest radnym, więc musi załatwić robotę bratu, bratowej, siostrze, siostrzenicy, zięciowi... - tu pani Joanna wymienia następnych - Dlaczego w urzędach nie pracują młodzi po studiach, a spotyka się takich po podstawówkach? Czy to jet mądre?
     Pan Jan, rencista, twierdzi, że każdy, nawet polityk może się mylić. - Nikt tak piękny nie jest, aż tak wyposażony w rozum, żeby nie popełniał głupstw. Trzeba sobie radzić i sobie pomagać, dla wspólnego dobra pracować. Nie chcę słuchać, co kto o drugim mówi, ale co zrobi, żeby było lepiej. Jak w naszym kraju nie zaistnieją prawdziwi politycy, czyści politycy, z czystymi rękami, to nigdy dobrze nie będzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska