https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cracovia lepsza od Zawiszy Bydgoszcz

(FIAŁ)
Zawisza Bydgoszcz wraca z Krakowa bez punktów.
Zawisza Bydgoszcz wraca z Krakowa bez punktów. Fot. Andrzej Muszyński
W 14. kolejce T-Mobile Ekstraklasy, piłkarze bydgoskiego Zawiszy przegrali na wyjeździe z Cracovią 0:1.

Zapis relacji na żywo Cracovia - Zawisza Bydgoszcz

Już na samym początku meczu, prowadzenie gospodarzom mógł dać Rymaniak, który głową posłał piłkę tuż obok słupka. Okazje dla gospodarzy mieli także Rakels, Budziński oraz Kita, który trafił w boczną siatkę. Po drugiej stronie, bliski strzelenia gola dla Zawiszy był Gevorgyan, ale przegrał pojedynek z bramkarzem Cracovii.

Jedyny gol tego spotkania padł w 56. minucie. Po znakomitym dograniu Budzińskiego, płaskim strzałem, piłkę do siatki Witana skierował Rakels. Łotysz chwilę później miał kolejną doskonałą okazję do strzelenia drugiej bramki, ale najpierw przegrał w sytuacji sam na sam z Witanem, a następnie uderzył tylko w boczną siatkę.

Bydgoszczanie mieli swoje okazje, by wywieźć spod Wawelu choćby punkt, ale po strzałach Wagnera, Petasza i Drygasa piłka nie znalazła drogi do siatki gospodarzy. Ci w samej końcówce mogli dobić bydgoszczan, ale Witan znakomicie spisał się w bramce, dwukrotnie broniąc uderzenia Dialiby.

CRACOVIA - ZAWISZA BYDGOSZCZ 1:0 (0:0)
Bramka: Deniss Rakels 56. - asysta Marcin Budziński.
Widzów: 5234.
CRACOVIA (trener Robert Podoliński): Pilarz - Deleu, Rymaniak, Żytko, Jaroszyński (72. Nykiel) - Szeliga (80. Kapustka), Dąbrowski, Budziński, Dialiba, Kita (90+2. Zjawiński) - Rakels.
Żółte kartki: Żytko, 10. - faul, Budziński, 41. - faul, Rakels, 82. - faul.

ZAWISZA (trener Mariusz Rumak): Witan - Ziajka, Strąk, Andre Micael, Petasz (86. Alvarinho) - Goulon (81. Łukowski), Drygas - Wójcicki, Wagner, Luis Carlos - Gevorgyan (72. Kadu).
Żółte kartki: Andre Micael, 65. - faul, Wagner, 77. - faul.

Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork).

Zawisza Bydgoszcz na wyjazdach - mapa interaktywna

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kibol

nie ważne, że zawisza źle gra w ekstraklasie. my kibole z zawiszfans zawsze kibicowaliśmy elanie toruń, i liczy się tylko to aby im się powiodło. a to, że są w czwartej lidze to nawet lepiej, bo to przecież nasz poziom umysłowy

G
Gość
To są prawdziwi kibice!!!
!
W dniu 02.11.2014 o 22:31, ? napisał:

jesteś tak głupi czy tylko udajesz, że nie rozumiesz aluzji zygfryda?


Weź ty się walnij tą aluzją w tą swoją kulę z czapką
?
jesteś tak głupi czy tylko udajesz, że nie rozumiesz aluzji zygfryda?
G
Gość

ZYGFFRYTTCIE TYYY ANAŁFABETO

B
BYLU
Problem Zawiszy tkwi w dużej mierze w psychice zawodników. To taki "blok" z którym nie mogą sobie poradzić. Przekłada się to m. in. na indolencję strzelecką. Za bardzo chcą. Nie może być tak, że b. doświadczony zawodnik /Vachan/ marnuje "setkę", w sytuacji gdy mógł z Pilarzem "pogadać" przed oddaniem strzału... Drugi przykład to Kuba. Chłopak zostawia serce na boisku, ale nie jest w stanie skutecznie zagrozić bramce przeciwnika. Od pewnego czasu Kuba nie może przełamać "niefartu", co by nie zrobił, nie wychodzi. Jego akcje to "sztampa". Trzeci przykład to Drygas. Waleczny, podobnie jak Wójcicki, ale w każdym niemal meczu zdarzają mu się kardynalne błędy, po których skóra cierpnie.Nie oddaje teraz praktycznie strzałów. Petasz popełnia juniorskie błędy. Carlos i Kadu starają się, ale ich siłą praktycznie jest tylko szybkość. Jeżeli trafią na szczelną defensywę są bezradni. Wynika to ze słabych warunków fizycznych. Przykładów składających się na niepomyślną grę zespołu jest więcej. Za dużo indywidualnych problemów, to przekłada się na grę całej drużyny. Do tego coraz większe "ciśnienie" i presja. Mimo tego, czego nie potrafię zrozumieć, wkrada się do gry nonszalancja, złe nawyki. Są też plusy, lepsza gra Micaela i Strąka. Forma Michała /było widać jego brak w meczu/. Goulon pozytywnie ale jest gotowy na 70%. To wszystko jednak za mało. Denerwuje to, że jeżeli coś zacznie stykać to jednocześnie w innym miejscu zaczyna szwankować. Zespół nie może wejść na wysokie obroty, bo zawsze coś przeszkadza, dyspozycja albo kontuzja, itd. Chłopaki bardzo chcą, ale jako drużyna nie funkcjonują na boisku jako monolit. Realizacja taktyki procentowo jest za niska, są zbyt duże różnice w indywidualnej realizacji założeń przez zawodników. Oczywiście gra wygląda znacznie lepiej niż tygodnie temu ale to jeszcze za mało na cykliczne wygrywanie. Zawiszy potrzeba lekarstwa, czyli zwycięstw. Cracovia była do ogrania. Moim skromnym zdaniem, dajmy sobie "na luz", zdjąć "ciśnienie". Przecież mimo wszystko potencjał jest. Gdyby Vachan miał takie sytuacje na treningu czy sparingach, to by gole spokojnie strzelił. No właśnie, chodzi o to "spokojnie", a co za tym idzie pewnie. Nie mylić z nonszalancją i złymi nawykami, to trzeba wyplenić. Czasu jest dość, trzeba go tylko mądrze wykorzystać, a będzie dobrze.
P.S. Vachan, nie przejmuj się. Jeszcze "odkujesz" to sobie z nawiązką. PoZdrawiam.
z
zygfryd
No tak mi przykto.... :) przecież ta koszalińska zawisza to klub na miarę Realu Madryt, przecież koszalińska zawisza miała w Lidze Mistrzów grać, a tu taki pech.... :)
buchachachacha :) :) :)
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska