Notecianka wybiera się w sobotę do Kleczewa. Dla Sokoła będzie to pierwszy, historyczny mecz w trzeciej lidze. - Obserwowałem rywali w pucharowym meczu z Lechem Rypin (3:2) - mówi Michał Nadolski, grający trener Notecianki. - Przez 70 minut Lech był lepszym zespołem. W końcówce goście opadli z sił. Zawodnicy z Kleczewa wyrównali i zdobyli zwycięskiego gola. Kondycyjnie przewyższali piłkarzy z Rypina.
Pakościanie w letniej przerwie dokonali sporych wzmocnień. Aż trzech nowych graczy doszło do drugiej linii. W środku grą dyrygują Adam Wiśniewski i Adam Lisiecki, a na prawym skrzydle walczy Marcin Skonieczka. O miejsce w ataku walczą Mateusz Chachuła i Paweł Tabaczyński. Szóstym zawodnikiem jest prawy obrońca Maciej Sirko, który jest jedynym nowym graczem w formacji defensywnej.
- Jestem zadowolony z przeprowadzonych transferów. Jednak dopiero mecze ligowe pokażą wartość nowych zawodników - zaznacza Nadolski. - Cieszę się, że mam w końcu liczną kadrę. Konkurencja o miejsce w podstawowej jedenastce jest spora. Bardzo chciałbym, abyśmy zakończyli rundę jesienną w czołowej piątce.
Apetyt na wysoką pozycję ma również Cuiavia Inowrocław . Beniaminek z Inowrocławia gości bydgoskiego Chemika. - Z napięciem oczekujemy inauguracji sezonu. Okres przygotowawczy zrealizowaliśmy w stu procentów. Będziemy z wielką determinacją walczyć o wygrane w każdym meczu - zapewnia Mirosław Milewski, trener biało-zielonych.
Szkoleniowiec ma w kim wybierać. Praktycznie na każdą pozycję ma dwóch równorzędnych zawodników.
Silnymi punktami powinni być doświadczony stoper Adrian Raszka i rutynowany napastnik Arkadiusz Woźniak. W sparingach bardzo skuteczny był Sebastian Hulisz, a dobre wrażenie pozostawili po sobie nowi młodzi piłkarze: Filip Jagielski, Rafał Matusiak i Paweł Komorowski.
Do Cuiavii być może trafią także bramkarz Filip Chrzanowski i pomocnik Borys Modracki.