Torunianie mają za sobą dwa mecze wyjazdowe. Na inaugurację wygrali w Łęczycy z miejscowym Lotnikiem 3:1 (25:21, 25:17, 21:25, 25:23), przed tygodniem pokonali ubiegłorocznego spadkowicza z I ligi Krispol Września 3:0 (25:21, 25:23, 25:20).
Krzysztof Stelmach: - Zaczęliśmy dwoma zwycięstwami, to zawsze jest pozytywna rzecz. Najlepsza gra ma nadejść dopiero w kwietniu i maju. Powiedziałem chłopakom, żeby nie liczyli na wielką formę teraz. Ciężko pracowali i ten proces będzie trwał kolejne osiem miesięcy. Jestem przekonany, że drużyna zrealizuje w tym roku swój cel.
Torunianie w 1. kolejce mieli grać u siebie, ale zamieniono gospodarza ze względu na Grand Prix w Toruniu. Kolejnym wyzwaniem była organizacja turnieju Copernicus Volleyball Cup z udziałem trzech drużyny PlusLigi.
- Turniej był jednym z ważnych elementów przygotowań, ale także sposobem na promocję siatkówki w Toruniu. Graliśmy równo z mocnymi drużynami, pokazaliśmy potencjał i sportowo była to bardzo udana impreza. Chcemy być w Arenie Toruń jak najczęściej - mówi prezes Karol Lejman, a o ligowym sezonie dodaje: - Krzysztof Stelmach ze swoim doświadczeniem, podejściem do zespołu gwarantuje, że jesteśmy na dobrej drodze. Marzymy o tym awansie i każdy kolejny mecz ma nas nakręcać i motywować do jeszcze cięższej pracy.
W zespole doszło do kilku istotnych zmian. Latem do kadry dołączyli rozgrywający Łukasza Walawender (ostatnio Avia Świdnik), przyjmujący Sławomir Stolc (Lechia Tomaszów Mazowiecki) i Adam Surgut (Niemcy) oraz środkowy Robert Brzóstowicz (Niemcy).
- Cel nie jest nowy, ale nowe jest otwarcie. Widzę w oczach kolegów, że jest nowa energia, wiara, są wzmocnienia na kluczowych pozycjach, jest zaangażowanie trenera i szefów klubu. Wszyscy zmierzamy razem w jednym kierunku. Krok po kroku będziemy dochodzić do optymalnej dyspozycji w najważniejszej fazie sezonu - podkreśla doświadczony Isbel Mesa Sandoval.
W sobotę o godz. 17.00 CUK Anioły Toruń podejmą w hali SP 28 Tubądzin Volley MOSiR Sieradz.
