- Wygraliśmy 3:0, wynik bardzo cieszy, ale mecz nie należał do łatwych. Przede wszystkim nasi zawodnicy musieli przyzwyczaić się do warunków w Wiener Neustadt, tj. m.in. do małej sali. Na szczęście wszyscy stanęli na wysokości zadania. Wierzę, że zwyciężymy również w rewanżu w Działdowie – mówi Ferdynand Chojnowski, prezes klubu Dekorglass (za profilem fb klubu).
KS Dekorglass Działdowo wygrał w Austrii
Ekipa z Działdowa w zasadzie jedną nogą jest już w półfinale. W Austrii nie tylko wygrała w stosunku 3:0 (po jednym punkcie zdobyli Jonathan Groth, Jakub Dyjas i Kaii Konishi), ale w całym spotkaniu zawodnicy polskiego klubu przegrali jedynie dwa sety. Rewanżowe spotkanie zostanie rozegrane już w najbliższy czwartek, 26 stycznia o godzinie 15.30.
Warto wspomnieć, że w fazie pucharowej obowiązują zasady podobne do reguł w rozgrywkach siatkarskich. Za zwycięstwo 3:0 lub 3:1 przyznawane są trzy punkty, triumf 3:2 oznacza 2 punkty dla zwycięzcy i jeden dla pokonanego. Jeśli w dwumeczu obydwa kluby uzyskają identyczną liczbę punktów, zarządzany jest tzw. złoty mecz do dwóch wygranych setów - każdy zawodnik może zagrać tylko jednego seta, a kolejność gry ustalają kapitanowie.
Z powyższych założeń wynika, że działdowianie awansują w czwartek do półfinału, jeśli wygrają co najmniej dwa pojedynki, lub - w przypadku porażki 0:3 lub 1:3 - okażą się lepsi w złotym meczu.
Awans KS Dekorglass zapewni polskiemu klubowi... finał Pucharu Europy ETTU
W innym meczu ćwierćfinałowym (pierwszy mecz w niedzielę 28 stycznia) Lotto Polski Cukier Bydgoszcz zmierzy się z mistrzem kraju - Dartomem Bogorią Grodzisk Mazowiecki. Triumfator tego dwumeczu w półfinale zagra ze zwycięzcą spotkań z udziałem Dekorglassu. Wyeliminowanie austriackiego przeciwnika będzie miało więc dodatkowe znaczenie dla polskiego klubowego tenisa stołowego, bowiem zapewni ono miejsce w finale europejskich rozgrywek przedstawicielowi naszej Superligi.
Pierwszy mecz 1/4 finału Pucharu Europy ETTU
SolexConsult TTC Wiener Neustadt – Dekorglass Działdowo 0:3
Frane Kojić - Jonathan Groth 0:3 (9:11, 10:12, 5:11)
Ivor Ban – Jakub Dyjas 1:3 (11:9, 10:12, 6:11, 5:11)
Felix Wetzel – Kaii Konishi 1:3 (5:11, 12:10, 8:11, 12:14)
