- Szłam do pracy trochę wcześniej niż zwykle. Usłyszałam płacz. Myślałam, że to dziecko - wspomina pani Paulina. Zatrzymała się przy samochodzie zaparkowanym przy ulicy Solankowej w Inowrocławiu. To z niego wydobywały się te odgłosy. Wspólnie z chłopakiem, który się przy niej zatrzymał, doszli do wniosku, że to mały czarny kotek, który utknął gdzieś w komorze silnika.
- To nie było miauczenie. To był płacz, wręcz wołanie o pomoc - opowiada pani Paulina. Wezwano straż pożarną. Przyjechało "Pogotowie czystości". Straż miejska na bieżąco była informowana o postępach.
Rozpoczęły się poszukiwania właściciela auta. W końcu udało się go znaleźć. Witold Szymański otworzył maskę opla astry. - Kot był tak zestresowany, że nie chciał wyjść. Podstawialiśmy mu jedzenie. Nie dał się skusić - relacjonuje.
Więcej informacji z Inowrocławia na www.pomorska.pl/inowroclaw
Po wielu godzinach zmagań pan Witold odwiedził swojego mechanika z firmy Ino Car. - Pracownicy rozebrali prawie pół samochodu. Kot ciągle się przemieszczał. Przez to trudniej było go oswobodzić. W końcu go dorwali. Mechanik nie wziął ode mnie ani złotówki. Należą mu się za to serdeczne podziękowania - wyznaje pan Witold.
Gdy przekazywał mruczka Fundacji Kocia Dolina, miał tylko jedną prośbę, by kotka od dziś miała na imię Astra - tak jak samochód, w którym spędziła kilkanaście godzin swego młodego życia. - Astra ma około 6 tygodni. Jest kotką bojaźliwą w stosunku do ludzi. Uwielbia się bawić, je, pije i trafia do kuwetki - wymienia Małgorzata Kowal z Kociej Doliny. Osoby zainteresowane adopcją Astry prosi o kontakt: [email protected].
- Jak wróciłam do domu i opowiedziałam o wszystkim mojemu synkowi, podsumował sprawę krótko: "uratowałaś taką czarną kuleczkę szczęścia". Mam nadzieję, że Astra trafi do dobrego domu - wyznaje pani Paulina. Pan Witold jest przekonany, że tak będzie. - Ten kociak na pewno przyniesie szczeście nowemu właścicielowi - komentuje z uśmiechem.
- Tylu ludzi włożyło swoje serce, żeby uratować jedno maleńkie kocie życie. To jest miara człowieczeństwa - podsumowuje całą historię Irena Nowakowska, szefowa inowrocławskich Animalsów.
Czytaj e-wydanie »