Olimpia Grudziądz - Rozwój Katowice [zdjęcia, wideo]
Wczoraj nowym piłkarzem Olimpii został Litwin Donatas Kazlauskas. 21-letni pomocnik został wypożyczony z Lechii Gdańsk. Kazlauskas trafił na Wybrzeże w przerwie zimowej, ale w barwach lechistów rozegrał tylko jedno spotkanie w ekstraklasie.
Pierwotnie grudziądzanie mieli rozegrać spotkanie w Bytowie, ale tamtejszy stadion nie spełnia warunków licencyjnych. Nie ma na nim zamontowanego oświetlenia. Szefowie Bytovii zgłosili się do włodarzy Olimpii z prośbą o rozegranie spotkania w Grudziądzu. Ci zgodzili się, ale pod warunkiem, że Bytovia będzie gospodarzem. To oznacza, że w rundzie rewanżowej spotkanie także odbędzie się na stadionie przy ul. Piłsudskiego.
Biało-zieloni mają niezwykle korzystny terminarz rozgrywek. Pierwszych pięć meczów rozegrają u siebie. Jeśli udałoby się im wykorzystać atut własnego boiska mogliby się usadowić w czołówce tabeli. Jednak już na pierwszej przeszkodzie, teoretycznie najłatwiejszej, grudziądzanie się potknęli
Czas jednak zapomnieć o nieudanej inauguracji i skupić się wyłącznie o spotkaniu przeciwko Bytovii.- Po tej niespodziewanej porażce trudno było nam wszystkim dojść do siebie - mówi trener Tomasz Asensky. - Nie mogliśmy nad tym co się wydarzyło przejść do porządku dziennego. Musieliśmy wszystko rozłożyć na czynniki pierwsze. Lekka terapia szokowa musiała być. To nie był przypadek, że przegraliśmy. Sami sobie na to zapracowaliśmy, bo nie graliśmy tak, jak sobie założyliśmy. Wszystko sobie już przeanalizowaliśmy i teraz możemy się skupić już na Bytovii i przygotować się jak najlepiej do meczu - twierdzi szkoleniowiec.
Opiekun Olimpii z Bytovią spodziewa się jeszcze trudniejszego meczu niż z Rozwojem.
Szersza zapowiedź w piątkowej "Gazecie Pomorskiej" - wydanie grudziądzkie.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje