Stefan Szwanke jeszcze w czasie wakacji zaproponował dyrekcji trzech renomowanych liceów w mieście - Liceum Marii Konopnickiej, II LO im. Mikołaja Kopernika i Liceum Ziemi Kujawskiej przygotowanie lekcji na tematy związane z problemem śmierci, pogrzebu, pochówku. Z tej propozycji skorzystał jeden z nauczycieli Liceum Ziemi Kujawskiej we Włocławku, zapraszając Stefana Szwanke na lekcję wychowawczą.
Stefan Szwanke uczestniczył jako mistrz ceremonii w blisko 2 tysiącach pogrzebów. Jest też autorem mającej się niebawem ukazać książki "Dyrygent smutku". Dlaczego Szwanke uważa, że z młodzieżą trzeba rozmawiać o śmierci, pogrzebach, pochówkach? - Bo wiedza młodych ludzi na ten temat jest wyjątkowa skąpa - odpowiada. - Efekt tego jest taki, że podczas uroczystości młodzież często rozmawia przez telefon komórkowy, zagląda do grobowców, plotkuje o tym, jak kto wygląda. A cmentarz to miejsce, gdzie z szacunku dla pamięci zmarłych, należy zachowywać się dostojnie.
Czego młodzież dowiedziała się
od mistrza ceremonii pogrzebowych? - Na włocławskim Cmentarzu Komunalnym przy al. Chopina znajduje się kwatera żydowska - mówił prelegent. - Niestety, mnóstwo ludzi nie wie, jak się w kirkucie zachować. Efekt? Byłem świadkiem, jak pracownicy firmy organizującej pogrzeb, uczestnicząc w uroczystości zdjęli nakrycie głowy. To nietakt. Na cmentarz żydowski mężczyzna nie powinien wejść bez nakrycia głowy.
Dlaczego tego nie wiemy?
Zdaniem Stefana Szwanke, tego się w Polsce nie uczy. - W Stanach Zjednoczonych są college, które kształcą mistrzów ceremonii pogrzebowych - mówi mistrz ceremonii pogrzebowych. - W Czechach jest szkoła zawodowa, która przygotowuje do zawodu grabarzy. U nas grabarzem może zostać każdy, kto potrafi machać łopatą.
Opowieść mistrza ceremonii na temat etykiety pogrzebowej, różnych form pochówku wypełniła całą lekcję. Na pytania ze strony młodzieży nie starczyło już czasu. Ale Stefan Szwanke zapewnia, że chętnie weźmie udział w kolejnym spotkaniu.