https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czersk. Gaszą i bronią przed owadami

Tekst i fot. ANNA KLAMAN
Strażacy spotkali się jak co roku z okazji dnia świętego Floriana. Druhowie ochotnicy odebrali medale i odznaczenia, a potem tradycyjnie przemaszerowali na uroczystą mszę.

Radość ze strażackiego święta miały też najmłodsze dzieci ochotników. To właśnie we Floriana mają jedną z nielicznych okazji, by przejechać się ulicami miasta ze swoim tatą czy wujkiem w strażackim aucie na sygnale.

Podczas uroczystości przed remizą podkreślano, że słowa podziękowania należą się nie tylko samym druhom, ale i ich rodzinom, które godzą się na częste nieobecności ich ojców czy synów w domach. Prezes Stanisław Leszczyński zwrócił natomiast uwagę, że z roku na rok obowiązki strażaków zmieniają się diametralnie. Teraz mniej niż połowa wyjazdów związanych jest z pożarami. Ochotnicy pracy jednak mniej nie mają. Proszeni są o pomoc przy coraz częstszych zdarzeniach drogowych, ale też o stawienie czoła... zagrażającym bezpieczeństwu ludzi owadom.

Złoty medal za zasługi dla pożarnictwa odebrało dwóch strażaków: Leszek Biesek i Krzysztof Brauer. Brązowy medal otrzymał Tomasz Schmidt. Odznaka strażaka wzorowego była dla Dawida Stopy, Dominika Damrata, Marcina Petki, Norberta Galikowskiego i Michała Giersza.

Wzruszającym momentem było wręczenie odznak za wysługę lat. Gdy odbierali ją młodzi druhowie z 15-letnim stażem, śmiano się, że gdyby byli w PSP, byliby już na emeryturze. 45-lat w OSP działa prezes Stanisław Leszczyński, a 40 lat Władysław Morzuch i Zbigniew Leszczyński. 35 lat stuknęło Zbigniewowi Puczyńskiemu, Romanowi Błocińskiemu i Tadeuszowi Puczyńskiemu. Od 25 lat w straży działa Kazimierz Piasecki, a od 20 Tomasz Kobierowski, Piotr Klaman, Tomasz Grubich i Janusz Miętki. 15-lecie świętować mogą Sebastian Skonieczny, Jacek Tokarski, Adam Rekowski, Krzysztof Szulc, Tomasz Czapiewski i Grzegorz Kuchenbecker. Najmłodsi stażem - 10 lat - są Dawid Stopa, Marcin Żynda, Jacek Sikora i Kazimierz Giersz.

Warto dodać, że strażacy minutą ciszy uczcili ofiary tragedii lotniczej pod Smoleńskiem. Po mszy św. wybrali się na strażackie groby, a potem razem ze swoimi najmłodszymi pociechami ruszyli na przejażdżkę samochodami po Czersku.

Na koniec wszyscy spotkali się razem w remizie.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
Bolek
Coś chudo w tej OSP oj chudo, w przeciwieństwie do zawodowych strażaków z Chojnic.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska