- Rozbój wydarzył się tuż przed zamknięciem sklepu - informuje Renata Konopelska, rzeczniczka chojnickiej policji. Mężczyzna wszedł do sklepu i nic nie mówiąc, użył gazu wobec ekspedientki, wyrwał kasę z 2 tys. zł, wybiegł ze sklepu.
Kobieta nie była w stanie się obronić. Zdołała jednak wybiec za sprawcą. Zobaczyła, że złodziej wsiada do "ciemnego samochodu ze ściętym tyłem" i odjeżdża ze wspólnikiem w stronę Brus. Sprzedawczyni nie widziała twarzy napastnika. Wiadomo, że miał założony szalik i mógł mieć 22-23 lata.
W policji utworzono specjalną grupę śledczą, pracuje niej trzech czerskich policjantów i dwóch chojnickich.
- Jeżeli ktoś wie coś o napadzie, prosimy o informacje - mówi Konopelska. - Prosimy też czerszczan o rozwagę, jeżeli zauważą jakieś podejrzane samochody.